MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Protest pielęgniarek: to krzyk o godne zarobki

Wioletta Mordasiewicz
W pikiecie uczestniczyły pielęgniarki wszystkich szpitalnych oddziałów
W pikiecie uczestniczyły pielęgniarki wszystkich szpitalnych oddziałów Fot. Wioletta Mordasiewicz
Wczoraj przed biurowcem stargardzkiego szpitala pikietowały pielęgniarki. Chcą podwyżek. Tymczasem mediacje z dyrekcją nadal nie przyniosły rozstrzygnięcia sporu.

We wczorajszej pikiecie uczestniczyło kilkadziesiąt pielęgniarek i położnych ze stargardzkiego ZOZ.

- Żądamy godnych płac za naszą pracę! - wykrzykiwały pod oknami gabinetu dyrektora ZOZ. - Dość pracy za nic! Pielęgniarki kilka razy okrążyły budynek administracji. Zorganizowały pikietę,

bo ich cierpliwość się wyczerpuje. - Pielęgniarki są źle traktowane - mówi Ewa Hnat, wiceprzewodnicząca Regionu Zac h o d n i o p o m o r s k i e g o Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych, która przyjechała wesprzeć koleżanki po fachu. - Nikt nas nie docenia. To się musi zmienić. Młode dziewczyny nie chcą być pielęgniarkami, bo pensje są zbyt niskie. Jeszcze trochę, a nie będzie miał kto pracować przy chorych.

Pielęgniarki są rozgoryczone także tym, że mimo iż robią specjalizacje, nie ma to większego wpływu na wysokość pensji.

- Zrobiłam specjalizację i po 25 latach pracy moja najwyższa pensja wynosiła 1900 zł - mówi Wioletta Jacek, jedna z protestujących.

Po pikiecie przedstawicielki stargardzkiego związku zawodowego uczestniczyły w drugim już spotkaniu mediacyjnym z dyrekcją ZOZ. Pierwsze odbyło się z końcem stycznia. Wtedy dyrektor zaproponował pielęgniarkom 100 zł podwyżki. One chciały 500 zł n

a etat z wyrównaniem od lipca ubiegłego roku.

- Nas jego propozycja nie satysfakcjonuje - powiedziała przed spotkaniem z dyrekcją Urszula Bąk, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Stargardzie. - Jesteśmy skłonne do kompromisu, ale bez przesady.

Wczorajsze rozmowy z dyrektorem trwały kilka godzin. Prowadził je mediator. Nie przyniosły zakończenia konfliktu. Pielęgniarki poszły jednak na kompromis. Obniżyły swoje żądania do 250 zł podwyżki na etat. Chcą by była wyrównana od grudnia 2010 roku. Jacek Siwulski, dyrektor ZOZ ma dać odpowiedź w środę. Jeśli nie będzie zgody, stargardzkie pielęgniarki będą strajkować.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński