Chodzi o wydarzenia z listopada ub.r. Grupa chuliganów napadła na stojących na przystanku przy ul. Wyszyńskiego mężczyzn. Przyjechali taksówką, pobili ich i skopali. Dwie z czterech ofiar trafiły do szpitala. Największe obrażenia ma pan Robert (nazwisko do wiadomości redakcji). W szpitalu spędził 4 dni. Miał pęknięty nos, uraz głowy, wstrząśnienie i krew w mózgu. Trzy miesiące nie mógł chodzić.
- Podjechałem z kolegami na przystanek odebrać córkę. Wtedy zostałem napadnięty. Dostałem kilka ciosów i straciłem przytomność. Oprzytomniałem w karetce - wspomina.
Podejrzani zostali złapani po kilku minutach, bo krwawe sceny zarejestrował policyjny monitoring. Napastnicy przyznali się do winy. Część z nich to studenci. Nie byli do tej pory karani. Niektórzy ćwiczą sztuki walki.
Prokurator chce dla nich 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na pięć lat i dozór kuratora. Mają też zapłacić po kilkaset złotych grzywny i nawiązki. Według prokuratury to surowa kara.
- Za pobicie grożą maksymalnie trzy lata więzienia. My żądamy aż półtora roku i to przy maksymalnej granicy zawieszenia wykonania kary. Pokrzywdzeni nie wnosili sprzeciwu wobec takich wniosków. Poza tym podejrzani mają też ponieść kary finansowe oraz mieć dozór kuratora. Przyznali się do winy - tłumaczy prok. Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Pobity pan Michał zaprzecza. Twierdzi, że takie kary to przyzwolenie dla chuliganów na bicie przechodniów. - Nie wypowiadałem się w sprawie kar. Nie zgodziłem się na ugodę, którą podejrzani zaproponowali. Rozumiem, gdyby to była bójka między nami. Ale ja stałem na przystanku i czekałem na dziecko. Przecież to był lincz, a ofiarą takich chuliganów może być każdy z nas - uważa.
Okoliczności awantury nie są jasne. Podejrzani odmówili składnia wyjaśnień. Według jednej z wersji, którą usłyszeliśmy, jeden z podejrzanych miał zostać przed kogoś pobity na przystanku i wezwał na pomoc kolegów.
O tym, czy kara zaproponowana przez prokuraturę utrzyma się zdecyduje sąd. Akt oskarżenia trafił już do sądu rejonowego w Szczecinie.
Zobacz także: Kronika policyjna gs24.pl/997
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?