MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy ST3 Offshore: Dlaczego nas lekceważycie i oferujecie nam standardy rodem z Buntustanu

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Państwo zostawiło nas na pastwę losu - mówi w imieniu pracowników ST3 Offshore Jarosław Sać. - Nasza fabryka to nie jest jakaś firma „krzak”, to w końcu spółka Skarbu Państwa, a nikt się o nas nie troszczy.

Z żądaniem podjęcia natychmiastowych działań zwrócili się do Cezarego Krasodomskiego, prezesa zarządu spółki i Funduszu Mars pracownicy ST3 Offshore. Nie domagają się niczego wielkiego. Chcą tylko przywrócenia działu kadr w swojej firmie, aby otrzymać świadectwa pracy i rozliczenia PIT.

- Chcielibyśmy też wiedzieć, czy za styczeń dostaniemy pieniądze w lutym - mówi Jarosław Sać. - A także, czy ci pracownicy, którzy teraz pracują, mają choćby wymagane badania okresowe. Bo jeśli nie, to w tym zakładzie zaczyna być niebezpiecznie - podkreśla.

ZOBACZ TEŻ:

Dodaje też, że brak konkretnych informacji powoduje, że pracownicy idą na zwolnienia lekarskie, biorą zaległe urlopy, bo nie wiedzą co dalej.

- A wielu naszych kolegów nie mieszka w Szczecinie, tylko codziennie musi dojeżdżać do pracy nawet po 80 kilometrów - mówi Sać. - Dlatego te kadry są nam tak potrzebne.

- Żądamy abyście wreszcie zaczęli wypełniać ciążące na was obowiązki i natychmiast zapewnili obsługę kadrową - piszą w liście do przedstawicieli właściciela i zarządu spółki. - Nie mamy rozliczeń rocznych PIT-11, a brak świadectw pracy utrudnia znalezienie innego zatrudnienia na rynku i w ogóle zarejestrowanie się w Urzędzie Pracy.

- Dlaczego lekceważycie nas i oferujecie nam standardy rodem z Buntustanu - pytają pracownicy. - A wy zachowujecie się wobec nas jak kacykowie? My pracownicy ST3, obywatele Rzeczypospolitej Polskiej żądamy obsługi pracowniczej i komunikacji według standardów europejskich - podkreślają.

ZOBACZ TEŻ:

Dziwią się też, że firma upada tym bardziej, że Ministerstwo Aktywów Państwowych już przedstawiło projekt ustawy w sprawie tworzenia farm wiatrowych na Bałtyku.

- Czy takie deklaracje to kolejna demagogia przedwyborcza, bo na pewno nie ma ona nic wspólnego z rzeczywistością w Szczecinie, gdzie rzekomo wspierając produkcję offshore doprowadza się do upadłości najnowocześniejszą tego typu fabrykę w Polsce. Jeśli rząd i podległe mu ministerstwa, zgodnie z kompetencjami, chciały na rynku europejskim zaistnieć jako mistrzowie w zabijaniu kury znoszącej złote jaja, to szczecińska fabryka ST3 jest tego najlepszym dowodem, jak przysłowiowa kura złożona na ołtarzu głupoty i braku perspektywicznego myślenia - podsumowują sytuację w swoim zakładzie pracy pracownicy St3 Offshore.

W tej chwili w ST3 Offshore zatrudnionych jest od 250 do 300 pracowników, ale do pracy przychodzi ich codziennie zaledwie 80-90 osób.

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:


Bilfinger w fazie testów. Będzie praca dla 500 osób [wideo]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński