MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pościg jak z filmu po ulicach Szczecina

Marek Łagocki
Opel, którym uciekli mężczyźni.
Opel, którym uciekli mężczyźni. Straż Miejska
Ukradli opla, później paliwo ze stacji Shell przy ul. 1 Maja w Szczecinie. W pościg za zbiegami ruszyli strażnicy miejscy. Ci na ich widok rozpoczęli ucieczkę. Niegroźne były czerwone światła i jazda pod prąd.

Szczecińska policja szuka czterech mężczyzn, którzy ukradli opla i "za darmo" zatankowali pełen bak na shellu przy ul. 1 Maja.

Sceny jak z sensacyjnego filmu rozegrały się w poniedziałek 7 marca. Patrolujący ul. 1 Maja strażnicy zauważyli uciekającego i brawurowo jadącego kierowcę. Za autem wybiegł pracownik stacji paliw. Okazało się, że mężczyźni ukradli paliwo i uciekli.

- Nasi strażnicy ruszyli w pościg za uciekinierami - relacjonuje Joanna Wojtach, rzecznik straży miejskiej w Szczecinie. - Kierujący oplem wjeżdżając w ulicę Wilczą ominął pojazd, który oczekiwał na światło zielone. Ten na czerwonym przejechał wysepkę dla pieszych stwarzając ogromne zagrożenie. W tym przypadku w pościgu wziął również udział kolejny patrol strażników oraz dyżurny obsługujący miejski monitoring.

Po kilkudziesięciu minutach brawurowego pościgu strażnicy stracili ich z pola widzenia. Na szczęście cały czas kamery miejskiego monitoringu śledziły zbiegów. Dzięki temu patrol po chwili znów go namierzył. Jednak nie trwało to długo. Kierujący lekceważył wszystkie możliwe przepisy ruchu drogowego i jechał na oślep. Mężczyzna uciekał z zabójczą prędkością.

- Patrol w momencie, kiedy stracił pojazd z pola widzenia sprawdzał wszystkie przyległe uliczki. Jednak ci zbiegli - dodaje rzeczniczka.
Strażnicy przenieśli się na ulice przyległe do Stoczni Szczecińskiej. Tam dwa patrole penetrowały okolice. Krótko po godzinie 12 poszukiwany pojazd znów został namierzony przez strażników przy ul. Łady. Pojazd kierował się w stronę Mostu Długiego. Kierowca, kiedy zorientował się, że strażnicy znów go ścigają gwałtownie skręcił w ulicę Szarotki nie zwracając uwagi na to, że wjechał pod prąd. Pojazdy musiały zjeżdżać mu z drogi.

- Manewry, jakie wykonywał ten kierowca były bardzo niebezpieczne - komentuje Wojtach.

Pościg za oplem zakończył się w podwórzu przy ul. Swarożyca. Tam złodzieje porzucili pojazd i uciekli w niewiadomym kierunku.

Strażnicy przygotowali już portrety pamięciowe czterech osób, które uciekały skradzionym oplem. Policyjni technicy zabezpieczyli w aucie ślady świadczące o jego kradzieży. W pojeździe wyrwana była stacyjka. Dla niepoznaki złodzieje wsadzili w stacyjkę kluczyk od innego auta. Opel odpalony został na kable, które zasłonięte zostały czarną kominiarką. Szaleńcza jazda doprowadziła do tego, że z pojazdu wyciekło paliwo.

Szefowa Prokuratury Rejonowej Szczecin - Niebuszewo poinformowała nas o tym, że sprawę prowadzi policja.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński