MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polska - Kazachstan 1:1. Były Portowiec uratował remis

Anna Pasztor
Marcin Mikołajewicz pokonał Higuitę dokładnie 27 sekund przed końcem meczu.
Marcin Mikołajewicz pokonał Higuitę dokładnie 27 sekund przed końcem meczu. Andrzej Szkocki
Reprezentacja Polski zremisowała w Szczecinie 1:1 z Kazachstanem w pierwszym meczu barażowym o awans do mistrzostw świata w Kolumbii.

Polska - Kazachstan 1:1 (0:1)
Bramki: Mikołajewicz (40) - Zhamankulov (4).
Polska: Nawrat, Krzyśka - Gładczak, Krawczyk, Kriezel, Kubik, Lutecki, Marek, Mikołajewicz, Mizgajski, Pater, Solecki, Wojciechowski, Zastawnik.
Kazachstan: Higuita, Shamro - Zhamankulov, Leo, Dovgan, Douglas, Knaub, Grebonos, Pengrin, Suleimenov, Pershin, Mun, Taku, Nurgozhin.

Szczecin po raz drugi gościł kadrę narodową w futsalu. Przed rokiem przy komplecie kibiców odbył się mecz towarzyski Polska-Rosja, a teraz reprezentacja zagrała w Szczecinie o stawkę. Hala nie wypełniła się po brzegi, ale mecz oglądało ok. czterech tysięcy widzów. Doping dla naszej drużyny był słyszalny. Na trybunach pojawił się prezes PZPN, Zbigniew Boniek.

Najbardziej aktywnym zawodnikiem w polu karnym rywali był futsalista FC Toruń, Marcin Mikołajewicz, przed laty podpora Pogoni ‘04 Szczecin. Popularny „Miki” miał przynajmniej trzy okazje do zdobycia gola, ale brakowało dokładności w wykończeniu. Trafić udało się dopiero w ostatnich sekundach meczu. Michał Kubik z autu zagrał do Mikołajewicza, a ten dopiął swego i płaskim strzałem posłał piłkę do siatki rywali. Remis 1:1 stawia Polaków w dobrej sytuacji przed rewanżowym spotkaniem w Kazachstanie. Wynik to prezent urodzinowy dla trenera Andrzeja Biangi, który w środę obchodzi swoje 57. urodziny.

- W takim meczu trzeba strzelać, bo to rywal z najwyższej półki. Pokazaliśmy dobre widowisko, mogę zapewnić, że w Kazachstanie powalczymy o awans - mówił po meczu Mikołajewicz.

Wprawdzie już od czwartej minuty Kazachowie prowadzili 1:0, ale Polacy nie składali broni, pokazywali dobry futsal i konsekwentnie budowali atak pozycyjny. Już w pierwszej połowie postawili na ryzyko i grali w przewadze z lotnym bramkarzem, a w tej funkcji najlepiej spisywał się Maciej Mizgajski. Dobrze funkcjonowała polska defensywa, bramkę zamurował Rafał Krzyśka, a zawodnicy z pola potrafili przecinać podania Kazachów i ruszać z kontratakami.

W spotkaniu wystąpili dwaj zawodnicy Pogoni ‘04 Szczecin, Michał Kubik i Dominik Solecki. Kubik rozpoczął nawet spotkanie od pierwszych minut, a zakończył je z asystą na koncie. W meczowej czternastce zabrakło trzeciego Portowca, Mateusza Jakubiaka.

Polecamy na gs24.pl:

II Sędziszowski Bieg Niepodległości w sobotę, 11 listopada

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński