Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci ze Stargardu wyciągnęli kobietę z dymiącego pojazdu

Fot. Marcin Bielecki
Fot. Marcin Bielecki
Samochód wpadł w poślizg i przewrócił się na dach. Spod maski zaczął wydobywać się dym. Wtedy policjanci postanowili interweniować. 34-letnia kobieta nie została ranna, miała tylko ogólne potłuczenia.

Do zdarzenia doszło wczoraj po godz. 10 w okolicy stargardzkiego Małkocina. Peugeot wjechał do rowu, gdzie dachował.

- Policjanci mł. asp. Piotr Góralski, mł. asp. Rafał Fijałkowski oraz st. sierż. Rafał Krajewski widząc leżący na dachu samochód podjęli natychmiastową akcję ratunkową - relacjonuje asp. Krzysztof Orzechowski ze stargardzkiej policji. - Zauważyli, że wewnątrz auta znajduje się kobieta, która o własnych siłach nie mogła się z niego wydostać, a spod maski wydobywał się dym. Mimo niebezpieczeństwa otworzyli tylne drzwi i dotarli do poszkodowanej.

Kobieta była przytomna. Po odcięciu tylnego pasa przytrzymującego dziecięcy fotelik, policjanci wyciągnęli poszkodowaną z auta.

34-letnia mieszkanka Goleniowa powiedziała policjantom, że jadąc w kierunku Małkocina zauważyła wbiegającą na jezdnię sarnę, wtedy zaczęła hamować, wpadła w poślizg i zjechała na pobocze. Tam auto przewróciło się na dach. Kierująca peugeotem była trzeźwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński