Nasz komentarz
Nasz komentarz
Pogoń i Europa
Przed finałem trener Pogoni Piotr Mandrysz zakazał swoim piłkarzom rozmów z dziennikarzami, by się nie dekoncentrowali. "Łatwiej w ostatnich dniach porozmawiać z Arjenem Robbenem, niż z Przemysławem Pietruszką" podsumował Przegląd Sportowy. Mało europejskie zwyczaje wybaczymy Mandryszowi i zawodnikom, jeżeli w sobotę otworzą drzwi na europejskie salony.
Krzysztof Dziedzic
Trudno powiedzieć, czy to najważniejszy mecz w historii Pogoni, która nigdy nie była mistrzem kraju, ani nie zdobyła Pucharu Polski. Niewątpliwie najważniejszy od 2001 roku, gdy szczeciński klub pod wodzą tureckiego prezesa Sabriego Bekdasa zdobył drugie wicemistrzostwo Polski. Po 2001 roku były lata upokorzeń Dumy Pomorza, jak nazywana jest Pogoń przez kibiców.
Za czasów właściciela Lesa Gondora (kiedyś taksówkarza z Lipian) zespół spadł z ekstraklasy. Gdy klubem rządził biznesmen Antoni Ptak, zapadła decyzja o próbie stworzenia Pogoni opartej na Brazylijczykach. Złośliwi dodawali później - na Brazylijczykach prosto z plaży. Zespół utrzymał się w ekstraklasie, ale furory nie zrobił. I Ptak rozpoczął wyprzedaż piłkarzy.
W efekcie Pogoń rozpadła się i wylądowała w IV lidze. Odbudowa rozpoczęła się w 2007 roku. Rok później był awans do zreformowanej II ligi, a w 2009 roku do I ligi.
W tym roku miał być awans do ekstraklasy. Niestety, raczej go nie będzie (na cztery kolejki przed końcem Pogoń traci dziewięć punktów do drugiego Górnika Zabrze). Za to niespodziewanie pojawiła się szansa wywalczenia Pucharu Polski.
Pogoń wyeliminowała występujące w ekstraklasie zespoły Piasta Gliwice, Polonii Warszawa oraz Ruchu Chorzów i znalazła się w finale. Jeżeli w nim pokona Jagiellonię, to wystąpi w kwalifikacjach Ligi Europejskiej (dawnego Pucharu UEFA). Istnieje możliwość, że zmierzyłaby się z takimi drużynami jak Liverpool, czy Juventus Turyn.
Dziś Pogoń może przejść do historii. Może dołączyć do grona zdobywców krajowego pucharu. Dwa razy - w 1981 i 1982 roku - grała już w finałach. Dwa razy się nie udało. Może rzeczywiście do trzech razy sztuka. Jeżeli tak się stanie, to w niedzielę w południe na stadionie Pogoni przy ul. Twardowskiego będzie wielka feta z udziałem piłkarzy, kibiców i oczywiście trofeum - Pucharu Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?