MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń na kursie swobodnie płynie Wisłą. A Wisła płynie do Bałtyku. Spadnie. Nie ma Wuja.

Michał Elmerych
Michał Elmerych
Małgorzata Elmerych
Tak to powinno wyglądać. A właściwie prawie tak. Pogoń ten mecz z Wisłą powinna wygrać do zera i jeszcze wyżej. Powód jest właściwie tylko jeden.

Piłkarze Wisły nie potrafią grać w piłkę. A przynajmniej większość. Tylko chyba każdy wie, że w takiej sytuacji zespół ułożony taktycznie i przygotowany na walkę może po prostu zgłupieć. Bo nagle staje wobec wyzwań dotychczas nieznanych.

Ot, chociażby tak jak Kamil Grosicki i to kilka razy. Ogrywał tych wiślaków niemiłosiernie i czasami aż się dziwił, że tak prosto. Ba, kiedy w pierwszej połowie w polu karnym dostał piłkę i mógł podnieść głowę i rozejrzeć się z całą pewnością przypomniały mu się pierwsze mecze na szczecińskich podwórkach. Ciekawe, czy kiedykolwiek w ligach w których grał miał taką sytuację. Nie na 30, 20 czy nawet 16 metrze. W polu karnym!

Albo taki Mariusz Fornalczyk. Zmienił kolor włosów i tak chyba tym zaczarował piłkarzy Wisły, że ci absolutnie nie potrafili sobie z nim poradzić. Młodzieżowiec chyba jeszcze nigdy na poziomie, do którego doszedł, nie miał możliwości przećwiczenia w meczu tylu swoich pomysłów na zwody. I tylko mi go żal, bo przy dwóch bramkach miał swój udział, a w protokole tylko zmiana zostanie odnotowana. Na debiutanckiego gola trzeba będzie poczekać… Niedługo.

Wisła była słaba, słabiuteńka i tym meczem potwierdziła, że rzeczywiście płynie w kierunku Bałtyku. Gdynia. A ten pałęta się po III lidze. „Nie daję łajbie żadnych szans” – jak śpiewał Krzysztof Klenczon. Nie ma Wuja. Wuja Brzęczek nie wystarczy (swoją drogą to przykre, że urodzinowy tort ze Szczecina jest taki gorzki)

Pogoń ten mecz z Wisłą powinna wygrać do zera i wyżej. Jednak tak się w tym sezonie składa, że meczów na zero z tyłu jest mniej. I to może nawett, patrząc na tabelę, czy bilans bramkowy nie jest frustrujące, ale jednak może trochę martwić. W porównaniu do poprzedniego sezonu defensywa nie uległa jakiejś rewolucji. A liczba traconych trochę przeraża. Dość napisać, że spośród drużyn, z którymi rozegraliśmy już dwa mecze jedyną, która w tym dwumeczu nie strzeliła nam gola jest - Piast Gliwice (co też jest na swój sposób kuriozalne).

Morski Klub Sportowy pełną gęba. Prezes były stoczniowiec, przydomek Portowcy, a obrona jak marynarz podczas sztormu od burty do burty. Albo nie traci nic, albo strzela jej każdy. Ważne, że efekt pozytywny.

Dajmy już spokój. Robota zrobiona. Mecz do zapomnienia.

Pogoń jest na właściwym kursie. A co jeszcze bardzo ważne każdy jej mecz na Twardowskiego to gwarancja dobrej, lub bardzo dobrej roz(g)rywki.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński