We wtorek o godzinie 21 30 dyżurny straży miejskiej otrzymał informacje od dyżurnego pogotowia ratunkowego w Szczecinie, że w Miedwiecku miał miejsce wypadek pociągu z samochodem osobowym.
- Nasz dyżurny został poinformowany o tym, że pogotowie ratunkowe nie może skontaktować się z dyspozytorem PKP odpowiedzialnym za ruch pociągów na tej trasie - relacjonuje Joanna Wojtach, rzecznik straży miejskiej w Szczecinie. - Informacja o podążającym pociągu w stronę wypadku, który powinien zostać zatrzymany zmusiła do podjęcia interwencji przez dyżurnego. Po krótkiej chwili dyżurnemu udało się skontaktować z dyspozytorem PKP, który - po przekazanej informacji - zatrzymał skład.
- W tym przypadku maszynista ocenił, że ruch pociągów po przeciwnej stronie mógł się odbywać. Jak się jednak okazało, dojeżdżający inny skład został zatrzymany - relacjonuje Zbigniew Mocny, naczelnik działu organizacji zakładu linii kolejowych w Szczecinie. - Pociąg został zatrzymany po interwencji straży miejskiej. Wyłączone zostało także napięcie. Pociągi w tym miejscu stały do 23 z minutami.
W wypadku w Miedwiecku zginęły trzy osoby. Kierujący fordem escortem wjechał wprost pod pędzący pociąg.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?