MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po katastrofie polskiego autokaru pod Berlinem: Kierowca prosił o operację w berlińskiej klinice

Agnieszka Grabarska
Fot. Kadr z filmu/bild.de
Nie polscy, ale niemieccy specjaliści przeszczepią rogówkę kierowcy autokaru, który rozbił się pod Berlinem

Do tragedii doszło 26 września ubiegłego roku. Wracający z Hiszpanii autokar po kolizji z samochodem osobowym uderzył w wiadukt. W katastrofie śmierć poniosło 14 osób, 28 zostało rannych. Wśród poszkodowanych znalazł również Grzegorz Jarosz. To on w chwili zderzenia siedział za kierownicą autobusu.

Odłamek szkła, prawdopodobnie z przedniej szyby, uszkodził mu oko. Już pierwszego dnia pobytu w niemieckiej klinice Vivantes, mężczyzna przeszedł zabieg ratujący wzrok. Po kilku dniach specjaliści zszyli rogówkę i zaaplikowali pacjentowi sztuczną soczewkę.

- Początkowo swoją dłoń widziałem jedynie z odległości 30 centymetrów. Jeśli uda mi się przeszczepić rogówkę, mam szansę na całkowite odzyskanie wzroku. Z tego co wiem, na taką operację trzeba w Polsce czekać kilka lat. W Niemczech mógłbym ją mieć już w marcu - mówił reporterowi Głosu Grzegorz Jarosz.

W jego przypadku udana operacja to jedyna szansa na powrót do zawodu. Sprawa skomplikowała się jednak w momencie, kiedy powstały niejasności w sprawie finansowania operacji.

Niemiecki ubezpieczyciel wydał zgodę na przeprowadzenie operacji w Niemczech. Zastrzegł jednak, że ostateczna kwota refundacji będzie zależna od zakończenia prokuratorskiego śledztwa. A to w tej chwili toczy się dwutorowo. Szczegóły wypadku oprócz niemieckich śledczych bada też Prokuratura Okręgowa w Szczecinie.

Grzegorz Jarosz ma na utrzymaniu pięcioosobową rodzinę. Dlatego o pomoc zwrócił się również o pomoc do Narodowego Funduszu Zdrowia. Zanim jednak złożył wnioski o pozwolenie leczenia za granicą, z Niemiec nadeszła optymistyczna informacja.

- Niezbędna operacja dla pana Grzegorza odbędzie się w Klinikum Vivantes i przeprowadzi ją sam szef kliniki prof. dr Phama. Koszty nie są problemem. Pan Grzegorz nie musi ich ponosić - poinformował Radosław Niecko z kancelarii Goldenstein&Partner.

Jak poinformował nas mecenas Radosław Niecko informacja o sfinansowaniu leczenia w niemieckiej klinice przyszła z kancelarii premiera Brandenburgii. Na razie nie wiadomo kto zadeklarował pokrycie całej kwoty

Małgorzata Koszur - rzecznik prasowy Zachodniopomorskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia

Przeszczepy rogówek wykonywane są w naszym województwie w dwóch szpitalach: w Szpitalu Klinicznym nr 2 na Pomorzanach oraz w wojewódzkim Szpitalu Zespolonym przy ul. Arkońskiej. Szpitale otrzymują rogówki z Banku Tkanek Oka. Takie banki prowadzone są w Warszawie i Lublinie. Ilość przeszczepów rogówek w Polsce wynika z liczby dawców, przy jednoczesnej zgodzie potencjalnego biorcy na poddanie się przeszczepowi w chwili, gdy rogówka do przeszczepu zostaje pozyskana. Przeszczepy w Polsce nie są limitowane, to oznacza, że NFZ finansuje wszystkie, jakie zostały wykonane.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński