Dlaczego Piast przegrał dwa razy ze Stalą? Obserwatorzy spotkania podkreślali, że naszym zawodniczkom po dramatycznym sobotnim pięciosetowym boju zabrakło w niedzielę sił. - Piast gasł w oczach - opowiadał dziennikarz "Nowin Rzeszowskich", Tomasz Leyko. - Stal w sobotę zagrała bardzo słabo, ale w niedzielę wzmocniła zagrywkę i to chyba zadecydowało o sukcesie mielczanek. W Piaście posypało się przyjęcie.
A więc odezwała się stara bolączka naszego zespołu - słabe przyjęcie. Do trzeciego meczu ze Stalą, już w piątek o godzinie 18 (termin został przyspieszony ze względu na niedzielny koncert w hali Szczecińskiego Domu Sportu) przyjęcie serwisów rywalek nie poprawi się. Pytanie brzmi: czy mimo tego nasze siatkarki mogą wygrać ze Stalą? Odpowiedź: tak. Stal to nie jest wielki zespół i to potwierdziło się w pierwszym meczu, w którym Piast prowadził 2:0 w setach i 12:9 w trzecim.
Jak muszą zagrać nasze zawodniczki, by odnieść sukces - czyli wygrać ze Stalą w piątek oraz w sobotę i wrócić na piąty mecz do Mielca?
Ktoś powie - muszą dać z siebie wszystko. Otóż nie muszą.
Przede wszystkim nie mogą myśleć, że MUSZĄ wygrać teraz trzy mecze z rzędu. Nasze siatkarki powinny starać się wygrać każdą następną piłkę i starać się kontrolować spotkanie. Nie mogą przystąpić do meczu z postanowieniem, że muszą być skoncentrowane non-stop. Jeżeli to zrobią, to się usztywnią i w końcu "pękną". Muszą cieszyć się grą. 100-procentową koncentrację psychiczną niech wykażą od stanu 20:20 w secie.
Nasze panie powinny starać się wymusić błędy na przeciwniczkach. Serwis, taki by tylko nie popełnić błędu, by piłka przeleciała na drugą stronę siatki i tylko trafiła w pole rywalek - taka zagrywka będzie miała rację bytu jedynie od stanu 20:20 w secie. Albo po dwóch trudnych "brazylijkach", czy dwóch udanych zagrywkach z wyskoku. Nasze zawodniczki powinny też bez wyjątku poobijać lub pozdzierać sobie kolana.
A kibice muszą zrobić wszystko, by onieśmielić rywalki - zwłaszcza na zagrywce. Jest to bardzo ważne, skoro przyjęcie jest najsłabszym punktem w naszej drużynie. Nie powinno się cieszyć z popsutych zagrywek przeciwniczek, lecz to może zdeprymować rywalki - a w piątek stawka będzie bardzo duża.
Stal nie gra nic szczególnego i trzeba zachwiać jej wiarę w siebie, wybić z rytmu. Krok po kroku. Mecz po meczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?