Wszystko za sprawą zbliżających się igrzysk w Paryżu. Na razie tylko szóstka polskich pływaków wypełniła minima, a kilkunastu kolejnych ma takie nadzieje. MP w Poznaniu to jedna z szans, by uzyskać kwalifikację i mieć spokój w przygotowaniach. Impreza w Poznaniu to też ostatnia szansa, by załapać się do kadry narodowej na MŚ w Doha, które odbędą się w lutym. I dlatego też zimowe MP odbędą się na 50-metrowym basenie.
- Na MŚ chcielibyśmy wystawić kilka sztafet, które powalczą o bilety na igrzyska - mówi prezes PZP Otylia Jędrzejczak. - Liczymy, że do osób mających indywidualną kwalifikację dołączą kolejne.
W grupie „spokojnych” nie ma przedstawicieli MKP Szczecin. Ale do Poznania jadą dobrze przygotowani i optymistycznie nastawieni. Zabraknie jedynie Karola Ostrowskiego, który jesienią powrócił do nauki i startów w Stanach Zjednoczonych. Do Polski Ostrowski przyjedzie dopiero na letnie MP. Pod jego nieobecność liderem szczecińskiej grupy będzie najbardziej znany i doświadczony - Konrad Czerniak, który wciąż walczy o kolejny występ olimpijski.
- Początek zimowego sezonu miał bardzo dobry i Konrad chce to potwierdzić w Poznaniu. Zobaczymy, na ile się to uda - mówi Oskar Krupecki, trener MKP Szczecin.
O czołowe pozycje i minima będą walczyć też m.in. Filip Zaborowski, Wiktoria Guść czy Klaudia Tarasiewicz.
MP w Poznaniu potrwają do niedzieli.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?