MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Plany połączenia szpitali w Zdunowie i przy Arkońskiej

Marek Rudnicki
Argumenty i kontrargumenty. Prof. Grodzki: jest inne wyjście.

Plany urzędu marszałkowskiego połączenia zadłużonych szpitali w Zdunowie i przy ul. Arkońskiej budzą nadal duże emocje. Były wczoraj głównym tematem obrad Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego.

Przypomniano, że w referendum w pierwszym ze szpitali 80 proc. pracowników wypowiedziało się przeciw, a - jak to określono - „w szpitalu przy Arkońskiej entuzjazmu też nie ma”.

Przedstawiciel zarządu województwa Anna Mieczkowska zapewniała, że trwają konsultacje ze stroną społeczną, która otrzymała niezbędne dokumenty, co wywołało ostrą ripostę przewodniczącego WKDS Mieczysława Jurka.

- Stronie społecznej nie chodzi, aby zaopiniować papiery, a uczestniczyć w procesie zmian - mówił. - Dacie papiery i tak zrobicie swoje. Nie chcemy być kwiatkiem do kożucha, a mieć realny wpływ na decyzje, które dotyczyć będą ludzi. Już dziś się mówi o planowanym zwolnieniu 48 osób.

Na temat pomysłu marszałkowskiego połączenia szpitali wypowiadał się senator prof. Tomasz Grodzki, wieloletni były już dyrektor szpitala w Zdunowie. Podał przykład trzech zadłużonych szpitali w Gorzowie Wielkopolskim, w których po połączeniu zadłużenie z 28 mln zł „eksplodowało do 300 mln zł”.

- Moim zdaniem, te szpitale powinny być połączone ze szpitalem na Golęcinie - przekonywał. - To jest ekonomicznie strawne, bo to jest szpital zamożny, a tamte dwa z zadłużeniami. Co istotne, stworzylibyśmy kompletny ośrodek onkologiczny, bo oni nie mają raka płuc, a my mamy, oni nie mają raka kości, my mamy itd. To ma sens. Natomiast łączenie biedy z biedą tylko wzmacnia tę biedę.

Postawił też tezę, że oba szpitale bez łączenia z kimkolwiek mają szanse na wyjście z zadłużenia. Wystarczyłoby, aby marszałek zrealizował własną uchwałę i prócz 8 mln zł, które przekazał szpitalowi w Zdunowie, dołożył pozostałe, obiecane 10 mln zł. A wówczas szpital wyszedłby spokojnie z zadłużenia na „zero”.

Z taką opinią nie zgadzała się Anna Mieczkowska, która powiedziała, że szpital miesięcznie przynosi 2 mln zł strat.

- Gdybyśmy wyrównali zobowiązania, to i tak ten szpital nie ma szans - przekonywała. - Rozbudowana została tylko część zabiegowa, a pacjentów nie ma gdzie położyć. Racjonalne wyjście, to konsolidacja.

Rzecznik szpitala w Zdunowie Joanna Fajfer-Ślósarek przypomniała, że według wymagań przepisów, szpital straci około 70 łóżek.

Ewentualne zwolnienia mają dotyczyć tylko personelu administracyjnegoszpitala w Zdunowie.

Polecamy na gs24.pl:

Pogodno jako całośćPrzez wielu uchodzi za najpiękniejszą dzielnice willową w Polsce. Warto wybrać się tu na spacer. Można chodzić wąskimi uliczkami godzinami i podziwiać mnóstwo pięknych domów schowanych pośród zieleni. Mieszka tu około 25 tysięcy szczecinian. Polską nazwę Pogodno wprowadzono urzędowo w 1947 roku. Do 1945 tereny na wschód od ul. Traugutta nosiły nazwę (niem.) Ackermannshöhe ("Wzgórze Ackermanna"), na cześć ówczesnego nadburmistrza miasta. Część pomiędzy obecnymi ul. Czorsztyńską i Poniatowskiego nosiła nazwę Braunsfelde ("Pole Brauna").Centralną osią dzielnicy jest ul. Mickiewicza (na zdjęciu), dwupasmowa arteria, w środku której jeżdżą tramwaje w stronę centrum Szczecina.

7 cudów szczecińskich osiedli. Na początek Pogodno [nowy cykl gs24.pl]

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński