Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany uciekał polnymi drogami. Policja złapała rajdowca dopiero gdy wpadł do rowu

mdr
Pijanemu kierowcy grożą dwa lata pozbawienia wolności.
Pijanemu kierowcy grożą dwa lata pozbawienia wolności. Fot. Archiwum
Dziś policja podała informację, że wczoraj po 10 kilometrowym pościgu za pijanym motocyklistą zdołała go ująć. Stało się to w okolicy w miejscowości Sokoliniec. Motocyklista został ujęty po tym, jak jego motocykl wpadł do rowu.

Około godziny 16 policjanci z Recza usiłowali zatrzymać motocyklistę jadącego na suzuki. Nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Za nim siedział pasażer. Policjanci ruszyli w pościg. Motocyklista zaczał uciekać polnymi drogami, a następnie wjechał na drogę krajową K-10. Po dojechaniu do Wapnicy skierował się na Dobrzany.

- Rozpędzając motor do maksymalnych prędkości stwarzał zagrożenie nie tylko dla siebie, ale również dla pasażera i innych uczestników ruchu - komentuje podkomisarz Artur Świerbiołek.

Za Wapnicą motocyklista stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do rowu. Probował go ponownie uruchomić, ale nie udało mu się. Ucieczka na piechotę tez nie powiodła się. Został szybko schwytany. Okazało się, że Rafał K., bo tak się nazywa, był pijany i - co ważniejsze - nie posiadał prawa jazdy. Policjanci ze zdziwieniem stwierdzili, że jego pasażer był trzeźwy. Rafałowi K. grozi teraz dwa lata za kratkami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński