MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piast Szczecin gra coraz lepiej

Redakcja
Była siatkarka Piasta, obecnie zawodniczka Budowlanych Maja Soja (z prawej) niezbyt często potrafiła przebić się przez blok szczecińskiej drużyny.
Była siatkarka Piasta, obecnie zawodniczka Budowlanych Maja Soja (z prawej) niezbyt często potrafiła przebić się przez blok szczecińskiej drużyny.
Siatkarki PRO KON STALU Piasta Szczecin pokonały Budowlanych Toruń 3:1 i nadal zajmują czwarte miejsce w tabeli I ligi. Z meczu na mecz coraz to inne siatkarki naszego zespołu grają lepiej.
Piast Szczecin - Budowlani TorunMecz siatkówki kobiet Piast Szczecin - Budowlani Torun.

Piast Szczecin - Budowlani Toruń

PRO KON STAL Piast Szczecin - Budowlani Toruń 3:1 (25:21, 18:25, 26:24, 25:16)
Piast: Chojnacka, Szymańska, Rzenno, Szydełko, Sikora, Sachmacińska, Siwka (libero) oraz Konkolewska, Archangielskaja, Rolińska.

Drużyna Budowlanych przed sobotnim meczem była wiceliderem tabeli. Można więc było spodziewać się zaciętego spotkania i długimi okresami takie ono było. Losy meczu rozstrzygnęły się w końcówce trzeciego seta.

Małgorzata dobrze serwowała

Przy stanie 24:23, czyli setbolu, dla Budowlanych piłkę w górze w ataku miała leworęczna przyjmująca zespołu gości, Sandra Cabańska. Dwa razy atakowała, ale rozbiła się o blok Piasta. Szczecinianki wyrównały na 24:24, a w dwóch kolejnych akcjach piłka po atakach torunianek lądowała na aucie. W obu przypadkach siatkarki Budowlanych twierdziły, że piłka dotykała bloku Piasta, lecz sędziowie uznali inaczej.

Drużyna gości z impulsywną trenerką Ewą Openchowską pomstowała, lecz nic to oczywiście nie dało. A nawet zaszkodziło - drużyna Budowlanych rozpamiętywała nieszczęście jeszcze w czwartej partii. I Piast to wykorzystał: szybko odskoczył na dużą odległość (16:8) i pewnie wygrał.

Wcześniej kibice obejrzeli dwa zupełnie inne sety. W pierwszym Piast grał naprawdę dobrze. Imponowała zwłaszcza Małgorzata Sikora, wykorzystując swoje świetne warunki fizyczne (189 cm wzrostu - najwyższa zawodniczka na boisku, wyższa aż o 11 cm od najwyższej przyjmującej Budowlanych). Dobrze serwowała z wyskoku, pokazując, gdzie w I lidze może być kopalnia punktów i prezentując grę, która musi być czymś zwyczajnym, jeżeli Piast chce awansować do ekstraklasy. W jej ślady szła środkowa bloku, Edyta Rzenno. Problem w tym, że Rzenno dobrze wykonuje pierwszą zagrywkę z wyskoku. Z jej powtórzeniem są już duże problemy.

Lewa ręka Sandry

Mecz od zagrywki z wyskoku zaczęła też kapitan drużyny, Paulina Chojnacka. Było to małym zaskoczeniem, bo ostatnio Chojnacka zagrywała tylko tzw. "brazylijkę", czyli płaski serwis z niewielkiego wyskoku. Atakująca Piasta przy pierwszej próbie trafiła jednak w siatkę i potem jakby się zniechęciła. Szkoda. Chojnacka w ubiegłych sezonach udowodniła, że serwisem może zrobić rywalkom sporą krzywdę i na pewno mogłaby zamiennie stosować oba rodzaje zagrywek.

Piast w dobrym stylu wygrał pierwszego seta, ale w drugim z bardzo dobrej strony zaprezentowała się w drużynie Budowlanych leworęczna Cabańska. Skuteczny, odważny atak, niezła zagrywka - pokazała, że jej lewa ręka jest dobra (Cabańska była przymierzana do zespołu Piasta, ale zabrakło jej wzrostu - mierzy "tylko" 178 cm).

Na szczęście Cabańska nie zdołała się przebić przez szczeciński blok we wspomnianym wcześniej najważniejszym momencie meczu i trzy punkty zostały w Szczecinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński