- Pierwszy mecz ze Startem wygraliśmy dzięki naszej obronie (86:81 – red.) i chcemy to powtórzyć – mówił przed pierwszym gwizdkiem w hali Globus trener Spójni, Sebastian Machowski. - To będzie ciekawy mecz, bo obie drużyny mogą zrobić duży krok w kierunku play-off – dodał Machowski.
Zespół ze Stargardu tydzień wcześniej rzucił 64 punkty w spotkaniu z Anwilem Włocławek. Natomiast w meczu ze Startem 64 oczka goście uzbierali już do przerwy! Mimo tego, że w pierwszej kwarcie lubelska drużyna prowadziła różnicą 11 punktów (34:23).
Na początku trzeciej kwarty Spójnia powiększyła przewagę do 10 punktów (68:58), a na domiar złego czwarte przewinienie popełnił Barret Benson. Środkowy Startu w poprzednim sezonie grał dla Spójni.
Start zmobilizował się, trafiał i odzyskał prowadzenie. W 36. minucie było 102:91. Goście zerwali się do walki, błyskawicznie zmniejszyli straty (102:101), ale na samym finiszu znów lepsi byli gospodarze.
Porażka Spójni oznacza, że drużyna raczej nie będzie miała szans na zajęcie 4-5 miejsca po rundzie zasadniczej. Szóste też może być trudne do osiągnięcia, choć przed stargardzianami teraz dwa mecze domowe – z Zastalem Zielona Góra i Dzikami Warszawa.
Polski Cukier Start Lublin – PGE Spójnia Stargard 110:108
Kwarty: 36:27, 22:37, 26:17, 26:27.
Start: O’Reilly 37, Gabrić 27, Durham 21, Karolak 13, Benson 6, Szymański 4, Wade 2, Pelczar, Szymkiewicz, Put.
Spójnia: Daniels IV 19, Stein 18, Grudziński 16, Simons 15, Gruszecki 12, Brown 11, Langović 7, Gordon 6, Łapeta 4, Kowalczyk.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?