- Nasze wielomiesięczne starania o pozyskanie lekarzy specjalistów nie przyniosły oczekiwanych efektów — informuje Katarzyna Kęcka, prezes zarządu. - Jesteśmy więc zmuszeni do podjęcia tych drastycznych kroków.
Szpitalny oddział internistyczny ma dwadzieścia łóżek. Przyjmuje miesięcznie 120 osób.
- To ogromne obciążenie - podkreśla Katarzyna Kęcka. - Wymaga od lekarzy pracy ponad siły.
Dwaj lekarze, którzy do tej pory pracowali na internie, odmówili dalszej współpracy. Ocenili, że nie są już w stanie dalej opiekować się oddziałem. Jak się dowiedzieliśmy, nie zwolnili się z pracy. Nie chcą jednak pracować na dotychczasowych zasadach.
Dyrekcja szpitala złożyła już wniosek w Zachodniopomorskim Urzędzie Wojewódzkim o zawieszenie oddziału internistycznego.
Odział ma być zamknięty przez trzy miesiące.
- Cały czas jednak próbujemy zatrudnić brakujących specjalistów, by oddział uruchomić - zapewnia prezes zarządu.
Jest bowiem szansa, że oddział będzie nieczynny nie trzy miesiące, lecz jedynie miesiąc. Nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, że być może już 1 października zatrudniony zostanie na oddziale dodatkowy specjalista.
Tak jak w całej Polsce, na terenie podległym koszalińskiej Izbie Lekarskiej, dramatycznie brakuje lekarzy - najwięcej zatrudnionych jest w wieku emerytalnym, 66 plus.
- Mam tę świadomość, że przyjmując do pracy nową osobę, po prostu komuś innemu ją zabieram - przyznaje prezes Kęcka.
W Goleniowie, na oddziale internistycznym brakuje obecnie dwóch internistów. Szpital w trybie pilnym przyjmie od ręki również chirurga.
Pacjenci leczeni na zamykanym oddziale zostali, w zależności od stanu zdrowia, przetransportowani do innych placówek, albo wypisani do domów.
Grupę krwi u człowieka można zmienić, to przełom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?