MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Od momentu wybuchu katastrofy na Odrze kupujemy aż o 40 proc. mniej ryb

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Bardzo rzadko się zdarza aż tak gwałtowny i duży spadek zainteresowania rybami
Bardzo rzadko się zdarza aż tak gwałtowny i duży spadek zainteresowania rybami Andrzej Szkocki
Okazuje się, że coraz mniej ryb pojawia się na naszych talerzach. Jak obliczyła firma Listonic w sierpniu 2022 roku (do 22 sierpnia 2022 r.) na listach zakupów ryby pojawiały się o 40 proc. rzadziej niż w lipcu tego roku. Z kolei w 2021 r. różnica między tymi dwoma miesiącami wynosiła jedynie 4 procent.

To 40 proc. mniejsze zainteresowanie kupowaniem ryb w sierpniu zauważyła jedna z firm, zajmująca się aplikacją do planowania zakupów.

- Po wybuchu katastrofy na Odrze i pojawiających sie informacjach o śniętych rybach, a także w związku z informacjami w mediach na temat mniejszego zainteresowania zamawianiem ryb w smażalniach na zachodnim wybrzeżu, z powodu niechęci i obaw turystów do spożywania ryb, sprawdziliśmy za pomoca naszej aplikacji jak to rzeczywiście się zmieniło – mówi Małgorzata Olczak, Head of Sales w Listonic.

Okazało się, że w sierpniu (dane do 22 sierpnia 2022 r.) ryby pojawiały się na listach zakupów o 40 proc. rzadziej niż w lipcu tego roku. Z kolei w 2021 r. różnica między tymi dwoma miesiącami wynosiła jedynie 4 proc.

- Bardzo rzadko się zdarza aż tak gwałtowny i duży spadek zainteresowania rybami - twierdzi Małgorzata Olczak.

- Tym razem widzimy jednak bardzo wyraźny spadek zainteresowania w sierpniu - twierdzi firma i prognozuje, że do końca sierpnia ten spadek wyniesie w sumie ponad 20 proc. - Ze względu na zbieżność czasową zakładamy, że tak duża różnica ma związek z katastrofą ekologiczną w Odrze. To bardzo ciekawe zjawisko, ponieważ nie ma zagrożenia, aby ryby dostępne w sklepach były skażone – większość z nich była przecież importowana lub poławiana dużo wcześniej. Najwyraźniej jednak sam fakt mówienia o rybach w tym negatywnym, bardzo trudnym kontekście ma wpływ na nasze zachowania konsumenckie, co sprowadza się do tego, że ryby kupujemy mniej chętnie.

Zakupami rządzą emocje

- Ten spadek zainteresowania kupowaniem ryb wcale mnie nie dziwi - mówi dr Piotr Biniek, prezes Stowarzyszenia Akademia Komunikacji Społecznej. - W końcu kupujemy emocjonalnie. W tym wypadku decyduje taka emocja jak lęk. A to jak kupujemy i dlaczego podejmujemy takie a nie inne decyzje to nie ma nic wspólnego z rzeczywistymi faktami, z racjonalnością. Inaczej - to lęk powoduje, że podejmujemy takie a nie inne decyzje zakupowe i one są niezależne od tego czy to jest racjonalne czy nie.

Dr Biniek jako dowód na takie decyzje zakupowe w sprawie ryb, przypomina o spadku popytu na mięso jaki notowaliśmy w obliczu zagrożenia np. ptasią grypą.

Pytany o to, czy na ten spadek (40 proc. w porównaniu z lipcem) ma wpływ cena stwierdził, że owszem, cena miałaby wpływ na zakupy ryb, ale nie tak gwałtowny.

- Notowalibyśmy spadki niewielkie w tak krótkim czasie - podkreślał.

Z kolei Małgorzata Olczak, Head of Sales w Listonic tłumaczy:

- Ryby nie należą do produktów tanich, zwłaszcza te świeże i dobrej jakości. Rosną koszty połowu, ale także całego łańcucha logistycznego, co oczywiście przekłada się na wzrost ceny końcowej. Nie pozostaje to bez wpływu na zainteresowanie zakupem ryb przez konsumentów. Jednak te problemy towarzyszą nam już od dłuższego czasu, przynajmniej od pandemii. Musimy zauważyć, że w przypadku rosnących sen spadek zainteresowania zwykle obserwowany jest w dłuższej perspektywie czasowej. Porównaliśmy dane z aplikacji Listonic z pierwszych półroczy 2022 i 2021 roku i w tym ujęciu możemy mówić o spadku na poziomie ok. 10 proc. Natomiast w przypadku tak wyraźnego spadku z miesiąca na miesiąc, zaistnieć musiał dodatkowy czynnik.

Spadki nie dotyczą tylko ryb rzecznych, ale także morskich.

- Przykładowo zainteresowanie zakupem łososia spadło o 38 proc. na przełomie lipca i sierpnia tego roku. Śledzia o 44 proc. Porównując I półrocze 2022 z analogicznym okresem w 2021 roku, spadki wynoszą odpowiednio 7 proc. dla łososia i 4 proc. dla śledzia. Jeśli nasze podejrzenia, że spadek zainteresowania rybami jest odpowiedzią na zatrucie Odry są słuszne, pokazuje to, jak duży wpływ na nasze zachowania konsumenckie ma siła negatywnej sugestii w kontekście trudnego tematu ryb ogólnie. Na pewno będziemy się dokładnie przyglądać tej kategorii produktowej w nadchodzącym czasie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński