Prac całkowicie nie przerwano, ale przy mrozach i śniegu trudno było prace wykonywać zgodnie z planem. Co więcej, firma FDO z Leśna Górnego rozpoczęła usuwanie z ziemi karczy po ściętych drzewach.
Na 12-kilometrowym odcinku drogi w sumie wycięto kilka tysięcy drzew, tyle też korzeni trzeba usnąć z ziemi. To jeden z głównych powodów przesunięcia zakończenia inwestycji o kilka miesięcy. Wykonawca zapewnia jednak, że w lipcu powinniśmy już dojechać do nowego Warpna od strony Dobieszczyna. Dla szczecinian oznacza to skrócenie czasu dojazdu o 20 minut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?