MKTG SR - pasek na kartach artykułów

NIK: Listonosze za często zostawiają awizo

Anna Miszczyk [email protected]
Kontrolerzy NIK zwrócili uwagę, że listonosze zbyt często zamiast rzeczywiście dostarczyć list adresatowi, do skrzynek wrzucają mu awizo.
Kontrolerzy NIK zwrócili uwagę, że listonosze zbyt często zamiast rzeczywiście dostarczyć list adresatowi, do skrzynek wrzucają mu awizo. Fot. Andrzej Szkocki
Zbyt często odbieramy przesyłki na poczcie, choć powinniśmy dostawać je do domu - wynika z kontroli NIK, przeprowadzonej w Szczecinie.

Przesyłki, które trafiają do Szczecina obsługiwane są terminowo i sprawnie. Skrzynki na listy opróżnia się dwa razy dziennie. To jedyne pozytywne stwierdzenia kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli.
Kontrola wykazała jednocześnie, że zbyt często musimy sami fatygować się po odbiór przesyłek, bo pracownicy Poczty Polskiej zamiast dostarczyć je nam do domu, zostawiają awizo. Zdaniem kontrolerów, to wynik niewłaściwej organizacji pracy. Listonosze roznoszą przesyłki tylko rano, a wtedy większość szczecinian jest w pracy.

Z tą opinią nie zgadza się Bogdan Lenkiewicz z Poczty Polskiej w Szczecinie.

- Są miejsca w Szczecinie, gdzie listonosze chodzą dwukrotnie, rano i po południu. To zależy od obsady w urzędzie pocztowym. Jak listonosz wraca z awizem, to jest to kontrolowane. Naczelnicy pilnują, by tego było jak najmniej. Są premie z tego tytułu, że ktoś ma dużo dostarczonych przesyłek. Jak listonosz zostawi awizo, automatycznie robi się kolejka w urzędzie pocztowym. Nam też zależy więc, by przesyłka była dostarczona do domu. NIK stwierdziła również, że warunki pracy na Poczcie są tak ciężkie (większość prac wykonuje się ręcznie), że odchodzi aż 30 procent zatrudnionych.

Zdaniem Bogdana Lenkiewicza, na zautomatyzowanie pewnych prac będzie można sobie pozwolić, kiedy Poczta zdobędzie nowy budynek (dziś ma problemy lokalowe, co także wykazała kontrola). Jego zdaniem, na dużą rotację pracowników wpływa jednak przede wszystkim wysokość płac.

- Nie są one wygórowane. Ale patrząc na warunki szczecińskie, są przyzwoite. I są takie, na jakie firmę w tym momencie stać - mówi przedstawiciel Poczty.

Zdaniem NIK, na Poczcie nie ma też sprawnego systemu kontroli. Zwolnienie lekarskie jednego pracownika uniemożliwiło przeprowadzenie kontroli zaplanowanych na 2008 r.

- Nie znam takiego przypadku. Jeśli jest jakaś nieobecność, to zawsze jest zastępstwo - twierdzi Bogdan Lenkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński