Blisko czterdziestometrowy maszt wraz z antenami ma stanąć między blokami A9 i A21 na os. Zachód.
O wydanie decyzji o lokalizacji ubiega się telefonia komórkowa Era, która w październiku ubiegłego roku wystąpiła z takim wnioskiem do urzędników. Jak już pisaliśmy w "Głosie", to oburzyło mieszkańców tych dwóch bloków. Zaczęli zbierać podpisy pod protestem. W akcję włączyli się stargardzianie z kolejnych okolicznych budynków: A11, A12 i A13. Część protestów już trafiła do urzędu miejskiego.
- Gdy tylko dowiedzieliśmy się o tych planach zaczęliśmy zbierać podpisy wśród mieszkańców - mówi pan Jan, mieszkaniec tej części osiedla Zachód. - Swój sprzeciw przeciwko postawieniu masztów pod naszymi oknami wyraziło już kilkaset osób. Anteny telefonii nie powinny znajdować się w pobliżu mieszkań. Obok jest też przedszkole, ośrodek zdrowia. Taka stacja nie może tu stanąć. Nie pozwolimy na to!
Na budowę masztu na swoim terenie zgodę wyrazili właściciele 51 garaży, którzy liczą w ten sposób na zysk. To nie podoba się lokatorom okolicznych bloków, którzy wcześniej przez te garaże stracili część placu zabaw dla dzieci oraz boisko do piłki nożnej i koszykówki.
- A teraz ma tutaj stanąć taka wielka paskudna budowla - denerwują się mieszkańcy. - Niech władze Stargardu nam pomogą i nie zgodzą się na to! Kto by chciał coś takiego pod nosem?!
Decyzja w sprawie lokalizacji urządzeń przekaźnikowych powinna zapaść w ciągu dwóch miesięcy.
- Czekamy na resztę skarg - mówi Krzysztof Pilecki, szef wydziału gospodarki przestrzennej urzędu miejskiego. - Wiemy, że będą, bo bardzo dużo stargardzian zapowiada, że je złoży. Protesty do urzędu miejskiego można składać do połowy stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?