Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie rektorem PUM-u, bo jest kobietą i jest za młoda?

Leszek Wójcik
Leszek Wójcik
Druga kadencja obecnego rektora PUM, prof. Bogusława Machalińskiego kończy się 31 sierpnia - zgodnie z prawem, nie może kandydować po raz trzeci
Druga kadencja obecnego rektora PUM, prof. Bogusława Machalińskiego kończy się 31 sierpnia - zgodnie z prawem, nie może kandydować po raz trzeci Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie/Andrzej Szkocki
Rada Uczelni zdecydowała, że prof. Aneta Cymbaluk-Płoska nie może kandydować na rektora Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie - jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, przychyliła się do wystawionej przez Senat negatywnej oceny kandydatki. - Ustawka się udała - oceniła sytuację pani profesor. - Ale, czy to jest dobre dla uczelni? Chyba nie.

Rada Uczelni "przesłuchała" ubiegających się o fotel rektora PUM w ubiegły wtorek. W czwartek ma ogłosić swoją decyzję. My, nieoficjalnie, już ją poznaliśmy: prof. Aneta Cymbaluk-Płoska (obecna prorektor ds. dydaktyki) nie będzie mogła wziąć udziału w wyborach na rektora.

- Skorzystam z przysługującego mi prawa i odwołam się od decyzji Rady - zapewniła. - Uważam, że jej decyzja jest niemoralna.

Przypomnijmy, że druga kadencja obecnego rektora PUM, prof. Bogusława Machalińskiego kończy się 31 sierpnia - zgodnie z prawem, nie może kandydować po raz trzeci. Do zbliżających się wyborów (odbędą się 12 kwietnia) zgłosiło się dwóch innych kandydatów: prof. Aneta Cymbaluk-Płoska (obecna prorektor ds. dydaktyki) i prof. Leszek Domański (obecny prorektor ds. klinicznych). Jednak, aby zostać oficjalnym kandydatem i móc prowadzić kampanię wyborczą, oboje musieli poddać się ocenie Senatu PUM. Prof. Cymbaluk-Płoska otrzymała ocenę negatywną.

- Senat nie wskazał przy tym żadnych merytorycznych argumentów uzasadniających to stanowisko - podkreśliła pani profesor. - Nie zadano mi żadnych pytań. Nie zapoznano się z moim programem.

Jak zapewnia pani prorektor, opinia Senatu miała jednak duży wpływ na decyzję Rady Uczelni - to dziewięcioosobowa Rada wskazuje zaakceptowanych przez nią kandydatów Uczelnianej Komisji Wyborczej. Wiemy już, że w tym roku poda tylko jedno nazwisko, prof. Leszka Domańskiego.

- Ja nie otrzymałam promocji - przyznaje odrzucona już kandydatka.

Prof. Cymbaluk-Płoska zapewnia, że odwoła się od decyzji Rady Uczelni i poprosi o jej uzasadnienie.

- Bo wciąż nie rozumiem, dlaczego mnie wykluczono z możliwości kandydowania na stanowisko rektora. Spełniam kryteria. Mam tytuł profesora, dorobek naukowy i wieloletnie doświadczenie, wciąż przecież pełnię funkcję prorektora. A może zdecydowały pozamerytoryczne argumenty? - pyta. - Ciekawe, jakie mogły być brane pod uwagę? Chodziło o wyeliminowanie mojej kandydatury, by zapewnić zwycięstwo kontrkandydata? A może powodem był mój wiek (pani profesor urodziła się w 1978 roku) czy płeć?

Zamieszanie wokół kandydatury prof. Anety Cymbaluk-Płoski, a w szczególności negatywna ocena Senatu, sprowokowała część pracowników uczelni do protestów. Wykluczenie kandydatki ze startu w wyborach określają jako "manipulacja" i "wpływanie na wyniki wyborów"! Piszą więc listy protestacyjne. Zbierają podpisy pod petycją online. Określają się jako "Społeczność Akademicka".

"Uchwałę Senatu odbieramy jako próbę zablokowania możliwości kandydowania przez panią prorektor. W naszym przekonaniu Senat Uczelni nie może zastępować Uczelnianego Kolegium Elektorów i bez podania merytorycznych przyczyn wskazywać wyłącznie jednego, faworyzowanego kandydata".

Autorzy petycji oczekiwali od Rady Uczelni zgłoszenia do dalszego procedowania obu kandydatur.

- Chcemy zachować możliwość realnego wyboru najlepszego rektora. Próby jej ograniczenia oceniamy jako sprzeczne z tradycją.

Z kolei nauczyciele akademiccy niższej rangi (tak się przedstawili) napisali list. Czytamy w nim m.in., że Senat PUM chce, by w wyborach wziął udział tylko jeden kandydat na rektora.

- Jest to pierwsza w historii naszej uczelni próba rozstrzygnięcia wyborów jeszcze przed ogłoszeniem startujących!!! - wskazują.

Autorzy listu zapewniają, że są zastraszani i zmuszani do głosowania na korzyść konkretnego kandydata. Jeden z pracowników naukowych przyznał, że rozpuszczane są oszczerstwa na temat kandydatki, dotyczące jej prywatnych spraw. Do, ich zdaniem, brudnej kampanii włączani są ponoć również studenci.

Nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, że wciąż będą zbierać podpisy pod petycją.

Ogłoszenie decyzji Rady Uczelni ma nastąpić w czwartek. Do tego czasu prof. Leszek Domański nie będzie komentować sytuacji.

Rektor PUM, prof. Bogusław Machaliński, zadeklarował pełną w tej sprawie neutralność - nie chce się angażować w wybory. Zgodnie z prawem, nawet nie może głosować.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński