O sprawie pisaliśmy już kilka razy. W Szczecinie jest coraz więcej miejsc, w których tradycyjne przejścia dla pieszych zastępują tzw. strefy Tempo 30. Wygląda to tak, że kierowca znakami drogowymi i zmianami na jezdni jest informowany, że zbliża się do skrzyżowania, na którym musi zachować szczególną ostrożność (progi zwalniające, skrzyżowania z wyniesioną powierzchnią, zwężenia pasów ruchu, minironda, esowanie toru jazdy). Zmiany dotyczą także pieszych, którzy przechodzą przez skrzyżowanie po jezdni bez wyznaczonego przejścia. Takie zasady obowiązują m.in. na skrzyżowaniu ulicy Grodzkiej i Sołtysiej. Wprowadzono je w maju 2021 roku.
Do tej pory nie było informacji o poważnych zdarzeniach, ale mieszkańcy skarżą się, że przejście na drugą stronę ulicy bez wyznaczonego przejścia jest trudne.
Władze Szczecina przyznają, że na bezpieczeństwo pieszych w tym rejonie trzeba poprawić.
- Rozwiązania dotyczące organizacji ruchu w tym miejscu są monitorowane na bieżąco, analizujemy również uwagi mieszkańców w tej sprawie. Z pewnością należy przyznać, że sytuacja na ulicy Grodzkiej wymaga podjęcia kolejnych kroków, które zwiększyłyby bezpieczeństwo pieszych. W związku z tym badana jest możliwość wprowadzenia kolejnych zmian, jednak ze względu na charakter ulicy, ruch autobusowy, pojazdów straży pożarnej oraz zabytkową nawierzchnię, nie wszystkie rozwiązania powszechnie stosowane w innych miejscach (nie wymagające generalnej przebudowy ulicy) mogą być zastosowane w tym miejscu - wyjaśnia Sylwia Cyza-Słomska ze szczecińskiego magistratu.
Pomysł stref Tempo 30 w Szczecinie przynosi jednak efekty, bo liczba kolizji i wypadków spada.
- To dowód, że przyjęta przez nas strategia zwiększania bezpieczeństwa pieszych przynosi efekty. W Szczecinie zaczyna być coraz bezpieczniej, szczególnie w ruchu pieszym. Możemy być wzorem dla innych miast. Oczywiście bardzo chcielibyśmy, aby statystyki były zerowe, ale zdajemy sobie sprawę, że to praktycznie nigdzie nie jest możliwe. Nawet jeśli wprowadzimy wszystkie możliwe zabezpieczenie na drodze, to zawsze pozostaje czynnik ludzki. Często jest tak, że pieszy wchodzi na jezdnię bo jest przekonany, że zawsze ma pierwszeństwo, a wtedy kierowca nie ma szans na zahamowanie - mówił niedawno Marcin Charęza, odpowiedzialny za organizacje ruchu w Szczecnie.
W Szczecinie jest ponad 10 tys. przejść dla pieszych. Codziennie przez miasto przejeżdża ok. pół miliona aut.
- Zauważyliśmy, że tam, gdzie nie ma przejść jest znacznie bardziej bezpiecznie. Kierowca wiedząc, że nie ma już przejścia jest bardziej czujny. Podobnie pieszy. Oczywiście odbieramy sygnały, że niektórzy są zdziwieni, że nie mają już pasów na jezdni, które były od trzydziestu lat, ale potem przyzwyczajają się do nowej sytuacji - mówił Charęza.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?