Nowa trawa jest od jesieni 2020, czyli jest nowiutka. I były zapewnienia, że układana jest nowoczesna trawa, która dobrze będzie służyć kilka lat. Tyle, że rzeczywistość jest zupełnie inna. Podczas sparingu z Arką Gdynia nawierzchnię krytykowali dziennikarze, a i zawodnicy kręcili nosem.
Co się dzieje? Lampy, które pracują od wielu tygodni miały pomóc. Gdy tylko zapowiadane są mocniejsze przymrozki bądź opady - murawa jest przykrywana. Jest też podziemne podgrzewanie, system nawadniania. Jesienią boisko nie było mocno wykorzystywane.
ZOBACZ TEŻ:
Jeszcze jedno ważne - wiele klubów miało i ma problemy z trawą na swoich obiektach. Jest to kwestia nasłonecznienia na obiektach czy odpowiedniej wentylacji. W Szczecinie większe są problemy z trawą przy gotowych już trybunach, a to zły znak.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej temat "murawy" zajął mniej więcej tyle samo czasu, co kwestie celów zespołu na wiosnę.
- Trener ma prawo wymagać, by płyta była super, ale jest taka sytuacja, której się nie spodziewaliśmy. Mamy w Szczecinie zimę, której od 7 lat nie było. Także w okresie października czy listopada brakowało słonecznych dni. A nasza płyta jest specyficzna i ze względu na brak dobrych warunków pogodowych od jesieni nie jest w najlepszym stanie - mówi Jarosław Mroczek, prezes Pogoni. - Wszyscy nad nią mocno pracują, wypożyczyliśmy z Norwegii lampy specjalistyczne do nagrzewania, a w połowie lutego mają do nas przyjechać jeszcze lepsze i będzie ich więcej. Na super murawę musimy jednak poczekać, pewnie do kwietnia, a teraz trzeba ratować, co się da i utrzymywać możliwie najlepszy stan.
ZOBACZ TEŻ:
- Ekspertem nie jestem, ale swoje zdanie mam. Rozegraliśmy na niej 7 spotkań jesienią, przeprowadziliśmy ok. 8 treningów. Od początku były problemy - stwierdził Kosta Runjaic, trener Portowców. - Wiem, że każdy chce jak najlepiej, ale ja jestem odpowiedzialny za wynik. W sparingu z Arką byliśmy przerażeni warunkami na boisku, a przed nami trzy ciężkie mecze na swoim boisku w krótkim odstępie czasu i nie jestem dobrej myśli. My lubimy grać piłką, chcemy się przy niej utrzymywać, a trawa nam nie pomoże. W ostatnich latach mieliśmy jedną z najlepszych muraw w ekstraklasie. Porównanie obecnej z poprzednią jest ekstremalne.
- Poprzednia murawa była położona na przełomie maja i czerwca. Obecna we wrześniu. Kwestia nasłonecznienia jest kluczowa. Obserwuję ludzi i wszyscy starają się pomóc. Teraz nie będzie idealnie, ale będzie można grać - skwitował Mroczek.
Im więcej słońca - tym szczecińska trawa będzie nabierać jakości. Ale słychać też opinie, że będzie zerwana po sezonie, a w ramach reklamacji ułożona zostanie nowa. Sezon 2020/21 zakończy się w połowie maja, więc jest szansa, że nowa przyjmie się zdecydowanie lepiej.
ZOBACZ TEŻ:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?