Morze wywalczyło awans do fazy ogólnopolskiej, choć mogło być łatwiej

Siatkarze Morza Bałtyk Szczecin już kilka kolejek wcześniej zagwarantowali sobie awans do rozgrywek ogólnopolskich, w których powalczą o zaplecze ekstraklasy. Jednak ostatni pojedynek w Gorzowie nie był bez znaczenia. Szczecinianie, przy zwycięstwie za trzy punkty, mieli szansę wskoczyć na pierwsze miejsce w tabeli, dzięki czemu byliby korzystniej rozstawieni w dalszym etapie rozgrywek.

Podopieczni Michała Dolińskiego bardzo dobrze weszli w mecz. Po zaciętym początku zaczęli stopniowo odskakiwać, głównie za sprawą znakomitej zagrywki Macieja Naliwajki. Przyjmujący Morza Bałtyk Szczecin ostatnimi czasy wygrywa walkę o wyjściową szóstkę z Adamem Tołoczką i udowadnia, że taka decyzja jest uzasadniona. W trakcie pierwszej partii trener postawił na podwójną zmianę. Na parkiecie pojawili się Damian Markiewicz i Krzysztof Zapaśnik. Morze zwyciężyło set otwarcia. Później było tylko lepiej. W drugiej partii udało się szybko zbudować wyraźną przewagę i wygrać 25:15. Wszystko było na dobrej drodze, aby wywieźć z Gorzowa komplet punktów i zagwarantować sobie pozycję lidera. Szczecinianie stracili jednak koncentrację. Gospodarze zaczęli grać skuteczniej, a ich rywale popełniali coraz więcej błędów. Morze przegrało trzecią partię.

W czwartej doszło do bardzo wyrównanej końcówki. Udało się odrobić kilkupunktową stratę i doprowadzić do stanu 24:24. Siatkarze ze Szczecina, po niecelnym ataku Daniela Zabłockiego, przegrali set, tym samym skazując się na drugie miejsce w tabeli i gorsze rozstawienie w półfinałach.

W piątej odsłonie podopieczni Dolińskiego zagrali skuteczniej, szczególnie Jakub Makar. Wygrana w tie breaku nie daje jednak żadnych korzyści, poza lepszymi moralami.

GTPS Gorzów Wielkopolski - Morze Bałtyk Szczecin 2:3 (19:25,15:25,25:20,26:24,11:15)

Morze: Gnatek, Naliwajko, Zabłocki, Makar, Kwiecień, Bachmatiuk, Kołodziej (l.) oraz Zapaśnik, Markiewicz, Tołoczko