- Na pewno straciliśmy kilka szans i to tak pechowo, więc to już pokazuje, że mogło być lepiej - komentuje Monika Pyrek-Rokita, była wicemistrzyni świata w skoku o tyczce. - Ja naprawdę wierzyłam, że to mogą być wyjątkowe igrzyska, bo wszystko na to wskazywało. Bardzo duży wektor jest przykładany do tej imprezy. Zawodnicy czują jakby ich całe życie zależało od tego, jakby wynik układał ich wszystkie dalsze losy. Ta myśl paraliżuje. To, że emerytury olimpijskie są tylko i wyłącznie za medale olimpijskie, to też jest coś, co paraliżuje.
- Mamy wielu mistrzów świata i Europy, którzy też zasługują na takie wsparcie państwa, bo też zostawiają całe swoje życie w sporcie. A potem kończą karierę w wieku trzydziestu kilku lat i tak naprawdę muszą odrabiać straty do swoich rówieśników - dodaje Monika Pyrek-Rokita.
Zobacz także:
Polecamy także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?