MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi "bogowie" sięgają bruku

Joanna Byner, 21 marca 2003 r.
Alkohol - podobnie jak inne środki zmieniające świadomość - uzależnia. Piwo piją już nawet trzynastoletnie dzieci, często zresztą za społecznym przyzwoleniem. Sięgając po alkohol, nie można mieć pewności, że nie skończy się na chorobie alkoholowej.

W grupie 10 młodych ludzi pijących alkohol, średnio trzech z nich może stać się alkoholikami. Młody organizm, w okresie dojrzewania, jest bowiem szczególnie podatny na uzależnienia. Dorośli mają większe szanse na wyjście z nałogu.

Podwójne uzależnienie

Picie alkoholu często staje się wstępem do spróbowania innych środków.
- Jeżeli pojawia się alkohol, to niewykluczone, że w ślad za nim i narkotyki - mówi Sławomir Wojtyłko, dyrektor świnoujskiej Poradni Psychologiczno -Pedagogicznej. - Czasami są to również kleje i rozpuszczalniki.

Krystian zaczął od piwa.
- Najpierw popijaliśmy z kolegami - mówi Krystian. - Wódki nie było, tylko piwo. Chodziłem wtedy do liceum.
Potem, przez ciekawość, sięgnął po amfetaminę.

- Spotykałem się wtedy z dziewczyną, która brała amfę - opowiada. - Mieszkała u babci, miała luz. Od rodziców dostawała pieniądze, niby na zajęcia pozalekcyjne - pianino, plastykę. Na początku potępiałem to, co robi. Odradzałem jej. Po jakimś czasie - właściwie nie wiem dlaczego - poprosiłem, żeby dała mi spróbować.

Pojawiło się nowe towarzystwo, inne tematy. W grupie tych, którzy brali, czuł się znakomicie.
- Uważaliśmy się za lepszych od innych, prawie jak "młodzi bogowie" - mówi.

Młody organizm, który dopiero kształtuje się, jest szczególnie podatny na uzależnienia. Działanie dużych ilości alkoholu lub innych środków, stwarza duże ryzyko nieprawidłowych zmian w mózgu. Po pewnym czasie doprowadza do uzależnienia psychicznego i fizycznego.

To pierwsze wynika z pozytywnych odczuć. Przeważa poczucie błogostanu, bezpieczeństwa i dobrej zabawy. W przypadku uzależnienia fizycznego, alkohol czy narkotyk potrzebny jest już do normalnego funkcjonowania.

Pierwszy raz

Z badań wynika, że po raz pierwszy młodzież sięga po alkohol około 13 roku życia. W przypadku Darka zaczęło się od szkolnej dyskoteki. Miał 14 lat.

- Koledzy zaprosili mnie na zabawę - wspomina. - Wszyscy piliśmy piwo. Okazje trafiały się coraz częściej.
Często pierwsza degustacja alkoholu odbywa się w obecności dorosłych, nawet bliskiej rodziny. Może to wynikać z nieświadomości, jaką szkodę wyrządza się młodym ludziom. Ponad osiemdziesiąt procent świnoujskiej młodzieży pije piwo.

W społecznym odczuciu alkoholik to ktoś, kto zataczając się chodzi po ulicach albo prosi o pieniądze.
Darek często bywał "naćpany". Kiedy piwo przestało wystarczać, sięgnął po klej. Czasami mieszało się jedno i drugie.
- Cały byłem przesiąknięty chemią - wspomina.
Trafił do ośrodków Monaru. Pracował jako wolontariusz z innymi uzależnionymi.

Sygnały

- Nic się dla mnie nie liczyło. W wigilię matka wysłała mnie po zakupy - wspomina Krystian. - Za pieniądze, które od niej dostałem najpierw kupiłem działkę, a potem biegałem po całym mieście, żeby znaleźć tańsze towary. Wtedy jeszcze nie myślałem, że jestem uzależniony. Wszyscy, tylko nie ja.

Jednym z pierwszych sygnałów, które powinny dać do myślenia, jest szukanie okazji do picia. Uzależnieni często sami je prowokują. Ostateczność to gorączkowe pożyczanie pieniędzy, okłamywanie, manipulowanie innymi.

- Po kolei odrzucałem wszystkich "normalnych" znajomych - mówi Piotrek. - Wywoływali we mnie poczucie winy. Poza tym wydawało mi się, że to inni mają problemy. Ja? W żadnym wypadku!

Społeczne przyzwolenie

- Brak jest społecznego potępienia dla picia alkoholu - mówi Sławomir Wojtyłko. - W powszechnym mniemaniu, piwo nie jest alkoholem, tylko napojem alkoholowym.

Większość przestępstw popełnianych przez młodych ludzi dokonywana jest właśnie pod wpływem alkoholu.
Krystian obudził się z alkoholowo-narkotykowego letargu, gdy pojawiła się realna groźba konfliktu z prawem. Po trzech latach trwania w nałogu, odtruciach i terapiach odwykowych mówi, że już nie boi się dziennego światła. Kiedyś było inaczej. Wychodził głównie w nocy, bo tylko wtedy czuł się bezpiecznie. Teraz cieszy go każdy nowy dzień.

* * *
Imiona bohaterów zostały zmienione

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński