Chodzi o wypadek z 20 października ub.r. w miejscowości Długołęka pod Nowogardem. Prokuratura w Goleniowie zakończyła śledztwo. Rany został wtedy pasażer auta, które kilkakrotnie dachowało. Obrażenia okazały się bardzo poważne.
- W tym między innymi wieloplanowych złamań w obrębie klatki piersiowej, przerwania ciągłości rdzenia kręgowego, skutkujących porażeniem obu kończyn dolnych, krwiaka lewej jamy opłucnowej oraz niedodmy płuca lewego, co spowodowało ciężki uszczerbek na zdrowiu, w postaci ciężkiego kalectwa i ciężkiej choroby długotrwałej - wylicza prok. Agnieszka Lorenc z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Kierowca, który spowodował wypadek miał ponad 2 promile alkoholu. Podczas jazdy natrafił na patrol policji.
Mimo sygnałów do zatrzymania się, jechał dalej. Na zakręcie nie opanował samochodu i kilkakrotnie dachował.
- Kierowca pomimo polecenia zatrzymania pojazdu wydanego przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych przez funkcjonariuszy policji, poruszających się oznakowanym radiowozem, nie zatrzymał pojazdu przyspieszył i jadąc czym na łuku drogi przy dobrych warunkach atmosferycznych zjechał na prawe pobocze, doprowadzając do tego tragicznego zdarzenia - dodaje prokurator.
W śledztwie wyjaśniło się dlaczego nie chciał się zatrzymać do kontroli. Alkohol był tylko jednym z powodów. Okazuje się, że
był już dwa razy prawomocnie skazany za prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości. I miał orzeczony dożywotnio zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Teraz grozi mu 12 lat więzienia.
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?