MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ME w siatkówce w Szczecinie w rękach wykonawcy hali. Miasto ryzykuje

Marcin Dworzyński [email protected]
Niewielka hala Szczecińskiego Domu Sportu pękała w szwach podczas charytatywnej imprezy "Gwiazdy dla Hospicjum”. Podobnie może być podczas mistrzostw Europy siatkarzy – podwarunkiem, że hala powstanie do końca marca 2013
Niewielka hala Szczecińskiego Domu Sportu pękała w szwach podczas charytatywnej imprezy "Gwiazdy dla Hospicjum”. Podobnie może być podczas mistrzostw Europy siatkarzy – podwarunkiem, że hala powstanie do końca marca 2013 Andrzej Szkocki
Mistrzostwa Europy w siatkówce znajdują się w rękach wykonawcy obiektu. Miasto nie spieszy się z podpisaniem aneksu, w którym zawarty będzie wcześniejszy termin oddania areny sportowej do użytku.

Komentarz: Niepokojące zaufanie

Komentarz: Niepokojące zaufanie

Marcin Dworzyński

Brak podpisanego aneksu wydaje się bardzo dziwną sytuacją.

Prace przebiegają sprawnie bez przeszkód i należy się z tego cieszyć. Jednak relacje na linii miasto - wykonawca polegające tylko na zaufaniu (bo tylko tak można określić mówienie o terminie bez potwierdzającego podpisu) wydają się być niepokojące.

22 września ze stolicy do Szczecina przybył specjalny gość, głosząc dobrą nowinę. W urzędzie miasta prezydent Szczecina Piotr Krzystek i prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski podpisali list intencyjny mówiący o współorganizacji mistrzostw Europy siatkarzy w 2013 roku.

- To już taka tradycja, że otrzymujemy prawo do organizacji imprez, zanim zbudujemy obiekty sportowe. Przyznanie nam siatkarskich mistrzostw Europy, to dla nas wyzwanie i mobilizacja, by hala, którą budujemy, powstała najpóźniej do marca 2013 roku - powiedział wtedy Piotr Krzystek, prezydent Szczecina.

Pogoda już niestraszna

Miasto zaczyna specjalizować się w otrzymaniu imprezy zanim zdąży wybudować obiekt. Przyznanie mistrzostw jest zależne od terminu oddania obiektu do użytku. Jeśli nie nastąpi to do marca 2013 roku to mistrzostwa obejrzymy, ale w telewizorze.

Wszystko leży w rękach wykonawcy i pogody. Na szczęście grudzień okazał się bardzo przyjazny. Mało lubiana przez budowlańców zima była... a w zasadzie to jej nie było w ogóle.

W poprzednich miesiącach głośno mówiło się o tym, że jeżeli uda się szybko rozpocząć pracę nad zadaszeniem obiektu, to marcowy termin pozostanie niezagrożony. Pogoda nie będzie już miała takiego wpływu na tempo prac.

Co ciekawe, mimo że od podpisania listu intencyjnego minęło już ponad trzy miesiące, to wciąż brakuje czynności, która zajmuje kilka sekund, ale jakże ważne! Wciąż nie podpisano aneksu do umowy, który zagwarantowałby oddanie obiektu do użytku w marcu 2013 roku, czyli w terminie wyznaczonym przez PZPS.

Jeszcze ciekawszym jest fakt, że ww. podpis, który miasto przyjmie z ulgą, może zostać złożony dopiero w marcu tego roku, czyli za trzy miesiące.

Deklaracje

- Termin kontraktowy zakończenia budowy to grudzień 2013. Zarówno miasto jak i wykonawca widzi możliwość wcześniejszego zakończenia. Padały deklarację, że będzie to koniec marca 2013 ze strony wykonawcy. Dyrektor szczecińskiego oddziału Erbud, Grzegorz Krzywicki mówił, że pod koniec lutego, na początku marca tego roku będą mogli określić się z końcowym terminem i wtedy powstanie stosowny aneks. Nie jest prostą sprawą zmiana terminu, ponieważ wiąże się to z konsekwencjami jego nie dotrzymania, dlatego postępowanie Erbudu jest tutaj bardzo ostrożne - wyjaśnia dyrektor MOSRiR, Waldemar Gill.

Do trzech razy sztuka

O ile zachowanie Erbudu jest bardzo ostrożne, o tyle postępowanie miasta wydaje się bardzo ryzykowne. Mówienie o dużych szansach na organizację bardzo poważnej imprezy, wobec braku zabezpieczenia w postaci aneksu jest sporym ryzykiem i dowodem zależności wobec wykonawcy.

- Prowadziliśmy rozmowy na temat aneksu, strony wymieniły się jego propozycjami. Spotkaliśmy się dwa razy, ale rozmowy utknęły. Wygląda na to, że miasto nie dąży do podpisania aneksu - przedstawia swoje zdanie Grzegorz Krzywicki, który zapewnia, że termin pozostaje niezagrożony.

- Obecnie jesteśmy w momencie montażu konstrukcji dachu. Jeśli współpraca będzie układała się tak jak teraz, to bez problemu zdążymy do marca 2013. Pracujemy non stop. Ostatnio nawet w nocy - dodaje Krzywicki.

Miasto także ma wpływ na termin oddania obiektu do użytku.

- W obowiązującym kontrakcie zamawiający ma 28 dni na odpowiedzi na nasze pytania. Nieformalnie umówiliśmy się, że takie odpowiedzi będziemy dostawać w ciągu 7 dni i w większości wypadków ten termin jest dotrzymywany przez zamawiającego. Gdyby jednak z przyczyn dla nas teraz nieznanych ten termin wydłużył się do 28 dni na pewno przewidziane zakończenie prac na marzec 2013 r. byłoby trudne, a wręcz niemożliwe do spełnienia - mówi o ewentualnych zagrożeniach dyrektor szczecińskiego oddziału Erbudu. d

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński