MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marek Łukomski: Play off niemal pewne, więc ciśnienie zeszło

Maurycy Brzykcy
Umowa Marka Łukomskiego zostanie automatycznie przedłużona, jeśli Wilki awansują do play off.
Umowa Marka Łukomskiego zostanie automatycznie przedłużona, jeśli Wilki awansują do play off. Sebastian Wołosz
Rozmowa z Markiem Łukomskim, trenerem koszykarzy King Wilków Morskich Szczecin.

Co robiłeś w podróży z Dąbrowy Górniczej? Po takim niezłym meczu oraz po tak rewelacyjnej serii zwycięstw Wilków mogłeś chyba spokojnie spać.

Po tym meczu, który był jednak specyficzny, bowiem dał nam prawie pewną fazę play off, rzeczywiście ciśnienie trochę z nas zeszło. Można było odpocząć. A tak niemal zawsze już miałem w głowie następny mecz.

Powiesz pewnie, że każde zwycięstwo w tym sezonie było ważne, ale na pewno któreś miało szczególny smak. Choćby te z Rosą i Turowem ze względu na rywali na ławce rezerwowych czy potyczkę z byłem klubem.

Na pewno trochę tak jest, choć jak tych meczów nie traktuję jako starć z byłymi kolegami. Każdy potrzebuje zwycięstw.

A co można powiedzieć graczom przed ostatnią kwartą przegrywając z wicemistrzem kilkunastoma oczkami, nawet 17 w pewnym momencie 4. kwarty? By wygrać trzeba dotrzeć do ich głowy, czy najważniejsze są dalej rady stricte koszykarskie, zagrywki?

W czasie tej przerwy w meczu z Turowem powiedziałem chłopakom, że mamy bardzo dużo czasu i że wynik jest do odrobienia. Przypomniałem im, że ry wal miał już w tym sezonie takie spotkania, w których roztrwonił wysoką przewagę. Nie radziłem, by się spieszyli, ale by przyspieszyli pojedyncze akcje. Po kilku minutach traciliśmy już do przeciwnika tylko kilka punktów. Wtedy zapytałem, czy pamiętają, co im mówiłem. Pokiwali głowami. Zawsze będziemy walczyć do końca.

Przed Wilkami trzy ostatnie spotkania fazy zasadniczej.

Chcemy awans do play off wywalczyć już w meczu z Asseco. Jeżeli wygramy, nikt nam nie odbierze 7. miejsca. Myślę, że w odpowiednim momencie sezonu weszliśmy w dobry rytm. Nie lekceważymy nikogo. Asseco i AZS wciąż mają szansę na play off.

Sprowadzenie Russela Robinsona było twoim pomysłem? Nasz rozgrywający właśnie został najlepszym zawodnikiem marca w ekstraklasie.

Nie ukrywaliśmy tego, że szukaliśmy zawodnika na pozycję rozgrywającego, gdyż Korie Lucious nie spełniał pokładanych w nich nadziei. Stąd sprowadzenie Robinsona i Browna. Robinson znał już naszą ligę, w poprzednich drużynach w Polsce walczył o mistrzostwo, więc z pewnością nie chce grać o pozycje poza ósemką.

Dlaczego tak mało gra Uros Nikolić, który do stycznia był zawodnikiem pierwszej piątki?

Staramy się grać czasami niską piątką, wtedy w roli centra wychodzi Leończyk. Mamy do dyspozycji tylko 200 minut na wszystkich koszykarzy, a ostatnio z formą wystrzelił Aiken. Uros to profesjonalista i jest gotowy w każdym meczu.

Przyjmując, że znajdziemy się w play off, zakładasz sobie w tej fazie jakiś cel, miejsce?

Ja cały czas myślę o tym, że musimy wygraną to miejsce w play off potwierdzić. A w tabeli jest taki ścisk, że trudno prognozować na kogo możemy trafić.

Awans do play off oznacza, że zobaczymy ciebie na ławce Wilków także w przyszłym sezonie?

Tak mam sformułowaną umowę. Przedłuża się ona automatycznie po osiągnięciu celu, a tym jest faza play off. Dobrze mi tu. Cieszę się, że mogę rozwijać koszykówkę w Szczecinie. Duża w tym zasługa prezesa klubu, Krzysztofa Króla.

Jesteś fanem Barcelony. Miałeś okazję zobaczyć mecz z Realem?

Nie, ale wiem, że w Madrycie jest minus siedem (śmiech), tyle mają punktów straty. Mamy w Wilkach fanów Realu (Majewski, Brown), jak i Barcy (Leończyk, Majcherek). Chłopaki oglądali mecz w internecie i widziałem po ich reakcjach, że był dobry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński