- Oskar, w piątek świętował swoje urodziny, z tej okazji postanowiliśmy przygotować mu wyjątkowy urodzinowy prezent - mówi Anna Jankiewicz z fundacji Mam Marzenie. - Oczywiście był to upragniony szczeniak rasy labrador o biszkoptowym umaszczeniu.
Oskar niczego się nie spodziewał. W piątkowe popołudnie miał wrócić po operacji do domu. Jakie było jego zdziwienie, kiedy przy wyjściu ze szpitala spotkał wolontariuszy i wymarzonego, merdającego ogonem futrzanego przyjaciela. Chłopiec oszalał z radości.
- Nazwę go Kuruk. To imię z bajki o awatarze, które dawno mi się podobało - mówił witając się z psem chłopiec. - Pieska nie mogłem się doczekać. Kuruk od razu mnie polizał, więc mnie polubił.
Spełnione marzenie Oskara było 200 marzeniem zrealizowanym przez Fundację Mam Marzenie w Szczecinie. Nie zabrakło więc kolorowych balonów i smacznego tortu.
>>> Też możesz pomóc! www.mammarzenie.org <<<
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?