MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mała Ojczyzna - Duża Sprawa. Burmistrz Pyrzyc na celowniku

Marek Rudnicki [email protected]
Kość niezgody między burmistrzem Pyrzyc, a radnymi - stary olimpijski basen, który od lat jest nieczynny.
Kość niezgody między burmistrzem Pyrzyc, a radnymi - stary olimpijski basen, który od lat jest nieczynny. Fot. Marek Rudnicki
W mieście miał powstać basen, ale zarówno burmistrz, jak i opozycyjni radni widzieli go w innym miejscu. Każda ze stron uważa, że ma rację i przekonuje, że tylko jej pomysł jest jedynie słuszny.

Radni Pyrzyc oburzeni są wypowiedzią burmistrza w "Głosie" przerzucającą odpowiedzialność
za brak basenu na radnych.

- Burmistrz wprowadza wszystkich mieszkańców świadomie w błąd - twierdzi autorytatywnie
radny Damian Błażejewski.

Wyjaśnia, że na początku wyklarowały się dwie koncepcje inwestycji. Pierwsza, realna, za 10 mln zł dotyczyła budowy basenu przy ul. Rejtana.

W kompleksie miał być wybudowany też basen solankowy, kolejny dla dzieci, mały hotelik, kręgielnia i cała infrastruktura towarzysząca. Na więcej gminy nie było stać.

Burmistrz jednak forsował własną wizję, czyli budowę basenu przy ulicy Basenowej.

- Spotkaliśmy się nawet z marszałkiem Norbertem Obryckim, przedstawiając mu obie koncepcje i prosząc o ich analizę - mówi Andrzej Gumowski, przewodniczący rady.

- Zrobił to i uznał, że realna jest budowa basenu przy Rejtana.

Obiecał nawet dofinansować inwestycję kwotą 5 mln zł. Do burmistrza Lipińskiego nic jednak nie docierało. Uparł się, że basen powstanie, ale tylko przy ulicy Basenowej.

- Okazało się, że basen według koncepcji burmistrza miałby być budowany w trzech etapach, a każdy etap pochłonąłby 20 mln zł - dodaje Mariusz Majak, przewodniczący komisji rewizyjnej
rady. - Takich pieniędzy gmina nie miała, była więc to kolejna mrzonka pod publikę.

- Radni nic nie mieli przeciwko budowie tego kompleksu basenowego w miejscu starego niemieckiego - uzupełnia wypowiedź radny Ryszard Grzesiak. - Chodziło tylko o wzięcie pod uwagę możliwości finansowych gminy. Burmistrz jednak postępował nieracjonalnie.

Po wielu naszych naciskach zgodził się na basen przy Rejtana i wyasygnował 467 tys. zł na projekt. A później, gdy był gotowy, wrócił do swojej koncepcji i kazał go przeprojektować za kolejne 200 tys. zł na basen przy Basenowej.

Z zarzutami nie zgadza się burmistrz Kazimierz Lipiński.

Twierdzi stanowczo, że to wypowiedzi radnych wprowadzają mieszkańców w błąd.

- Tak duża inwestycja powinna być wykonywana w partnerstwie z podmiotem prywatnym. Prowadzę już rozmowy. Pada zawsze pytanie, co oprócz basenu? Jaka towarzysząca infrastruktura, na której takie obiekty zarabiają?

Basen z propozycji radnych może mieć tylko 25 miejsc parkingowych, a według mojej koncepcji - jest rozległy teren wokół, na którym można usytuować dużo więcej miejsc.

Mówi też, że były robione już dwa sondaże wśród mieszkańców i każdy z nich wskazywał,
że chcą basenu z towarzyszącą infrastrukturą dodatkową właśnie w miejscu, gdzie był stary basen.

- Tam jest dużo przestrzeni. Sam kompleks basenowy nie utrzyma się. Trzeba patrzeć na ekonomię i dać moim następcą możliwości rozbudowy kompleksu w miarę posiadanych
środków finansowych.

Nie wolno też bagatelizować opinii mieszkańców, którzy z sentymentem wspominają czasy, gdy basen na Basenowej był jeszcze czynny i chcieliby z niego znów korzystać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński