MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Magiczna data 07.07.07

Anna Starosta
- W przesądy i magiczne daty wierzymy połowicznie - śmieją się Karolina i Jacek Szymczak. - Braliśmy ślub 14 kwietnia, w miesiącu, w którym nie ma "r". Chociaż tłumaczymy sobie, że mieszkając w Londynie, na kwiecień mówimy april, a ten wyraz ma "r". Data 14 kwietnia jest magiczna, ale tylko dla nas. Najważniejsze nie są przesądy i znaczące liczby, tylko miłość.
- W przesądy i magiczne daty wierzymy połowicznie - śmieją się Karolina i Jacek Szymczak. - Braliśmy ślub 14 kwietnia, w miesiącu, w którym nie ma "r". Chociaż tłumaczymy sobie, że mieszkając w Londynie, na kwiecień mówimy april, a ten wyraz ma "r". Data 14 kwietnia jest magiczna, ale tylko dla nas. Najważniejsze nie są przesądy i znaczące liczby, tylko miłość. Sławek Ryfczyński
Siódmy lipca 2007 roku wypada w sobotę. Pary planujące ślub zapisują się na ten właśnie, ponoć potrójnie szczęśliwy, dzień.

Zaczyna brakować miejsc w restauracjach, wolnych godzin na mszę w kościele. Fotografowie będą mieć 7 lipca mnóstwo pracy.

Wróżki i numerologowie przepowiadają parom, które tego dnia wezmą ślub, szczęśliwe życie we dwoje aż po grób.

- W takim dniu musi być coś niezwykłego - przekonuje nas Marta, które wychodzi 7 lipca za mąż za Marka. - Siódemka krąży za nami cały czas. Poznaliśmy się w 1997 roku, w lipcu właśnie.

- Mam już kilka par, które zaklepują sobie ten termin - mówi jeden z fotografów ze Świnoujścia. - Już pod koniec ubiegłego roku zaczęły prosić, aby zapisywać je na 7 lipca. Teraz zaczynają dzwonić z Niemiec.

Prawdziwe oblężenie przeżywają też sale weselne. Pełne ręce roboty będą mieć także kosmetyczki, fryzjerzy, kwiaciarki. Wszystkie firmy, które uczestniczą w organizacji wesel.

- Na 7 lipca mam już mnóstwo klientek - mówi pani Edyta, fryzjerka ze Świnoujścia, znana z oryginalnych ślubnych fryzur. - Będziemy pracować od rana do wieczora. Niektóre klientki zgadzają się przyjść nawet przed południem.

Na dobry początek

Ciekawostki

- Urodziny miesiąca: dni, które mają liczbę przydzieloną też miesiącowi, np. 1 stycznia.
- Numerologia: przyporządkowuje liczbom pewne zasady i znaczenie. Stara się też dzięki kombinacjom poszczególnych licz przewidzieć przyszłość. Według niej z daty urodzenia można wyczytać, jak potoczy się nasze życie.
- Cyfra siedem jest uznawana za magiczną. Grecy i Rzymianie uważali ją za symbol pomyślności. Starożytni filozofowie przypisywali siódemce właściwości opieki i władzy nad światem. Pitagorejczycy czcili ją jaką najwyższą całkowitą liczbę podstawną niepodzielną przez inną z wyjątkiem jedynki. W wielu religiach siódemka cieszyła się sporym uznaniem. Mahometanie mają siedem niebios i siedem piekieł. Różne wschodnie obrządki przewidywały siedem stopni wtajemniczenia. W Biblii siódmy dzień tygodnia jest dniem świętym, bo Bóg wówczas odpoczywał. Zgodnie z katechizmem mamy siedem grzechów głównych i siedem sakramentów. Mamy też siedem cudów świata.

Na ten dzień mają swoje plany nie tylko pary, które biorą ślub. Datę z trzema siódemkami wielu wybiera też na inne przełomowe wydarzenia.

- Planuję poprosić moją dziewczynę o rękę akurat tego dnia - opowiada nam pan Piotr z Wolina. - Dla mnie nie jest to aż tak istotne, ale ona przywiązuje wagę do liczb.

Rozmawialiśmy też z młodymi artystami, którzy chcą tego dnia zorganizować happening nad morzem.
- Nie możemy zdradzać szczegółów, ale rzecz będzie na plaży w Świnoujściu albo Międzyzdrojach - opowiadają licealiści. - Trochę będzie o magii, trochę o wróżbach.
To również dobry dzień na rozpoczęcie czegoś nowego. - Lubimy w znaczące daty zaczynać odchudzanie, rzucać palenie, wprowadzać się do nowego domu, rozpoczynać kurs języka - mówi psycholog Justyna Buczkowska. - To daje nam nadzieję na spełnienie marzeń czy dotrzymanie zobowiązań. I nie ma w tym nic złego. Nastrajamy w odpowiedni sposób naszą psychikę.

Lepsza jedna niż trzy

Większość naszych rozmówców uważa, że skoro siódemka jest cyfrą szczęśliwą, to jej potrojenie da też potrójnego farta.

- Niekoniecznie. Gdy bowiem zsumujemy całą datę, a tak to się zwykle robi, to wychodzi nam trójka - tłumaczy Wanda Kadłubowska, która zajmuje się wróżeniem, przepowiada przyszłość i stwarza portret psychologiczny na podstawie zwykłych kart, tarota i numerologii. - A to nie jest najlepsza liczba.

Trzeba chodzić po ziemi

Wiele osób nie ma jednak zamiaru ulegać magii potrójnej siódemki.
- To dzień jak każdy inny - mówi Maria Jankowska z Międzyzdrojów. - Nie wierzę w takie działanie liczb.

- Tym bardziej, że przecież inne narody żyją według innych kalendarzy - dodaje jej mąż, pan Marian. - Ile to dni byłoby magicznych, gdyby w to wierzyć. Niektórzy mówią, że 13 jest szczęśliwa, inni, że pechowa. Nie ma co temu ulegać.

- To pozostałości po czasach, kiedy wierzono w magię, czary - mówi Alicja Szymańska. - Teraz większość mówi, że nie wierzy, jednak czasem nieświadomie stosuje się do tego. Widzą jakąś liczbę i przypisują pewnym sytuacjom czy zdarzeniom magiczną siłę. Na wszelki wypadek.

- Spotkałam się kiedyś z chłopakiem na randce - opowiada Alicja Szymańska. - Umówiliśmy się w kawiarni pod adresem z numerem 27, bo on miał wtedy tyle lat. Był akurat 27 marca. Wmówiłam sobie, że to znak.

Psychologowie określają to mianem autosugestii.
- Wmawiamy sobie na przykład, że jakaś liczba jest pechowa i tak w to wierzymy, że wszystkie zdarzenia podporządkowujemy temu przesądowi - mówi Justyna Buczkowska. - I niepotrzebnie mu ulegamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński