Antoni Macierewicz we wtorek był w Stargardzie na zaproszenie posła na Sejm RP Michała Jacha. We wtorek spotkał się z mieszkańcami Szczecina w auli Zespołu Szkół Salezjańskich.
- Samolot nie dlatego się rozpadł, że spadł na ziemię, tylko dlatego spadł na ziemię, że się rozpadł w powietrzu - powtarzał wczoraj Antoni Macierewicz, przewodniczący zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy rządowego samolotu Tu-154 w Smoleńsku. - Były dwie eksplozje, pierwsza na wysokości 36 metrów, po której oderwało się skrzydło i druga, na wysokości 17 metrów, po której samolot rozpadł się na kawałki. Było to jedenaście wielkich części i tysiące małych, które zostały załadowane na ciężarówki i wywiezione. Samolot rozpadł się na wielkim obszarze. To świadczy o eksplozji. Także to, że obydwie burty samolotu wywinęły się na zewnątrz.
Macierewicz mówił, że Rosjanie zniszczyli wrak samolotu, ścięli brzozę, w którą uderzył i sfałszowali wyniki sekcji zwłok.
- Wmawia się nam gigantyczne kłamstwo smoleńskie z pancerną brzozą w roli głównej - mówił. - Jak 30-centymetrowa brzoza była w stanie zniszczyć samolot o 40-metrowej rozpiętości skrzydeł?!
Poseł mówiąc o katastrofie w Smoleńsku używał określenia "zbrodnia", a o jej ofiarach mówił, że polegli na służbie Ojczyźnie. Wspominał o "setkach śladów trotylu i nitrogliceryny" na wraku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?