Juventus nie tylko przespał start i wznowienie gry, ale również niewiele zdziałał w ofensywie. Kompletnie odcięty od podań był Cristiano Ronaldo. Niewiele wnieśli też inni zawodnicy. Za to pod drugą bramką działo się całkiem sporo.
W tym meczu Juventus postanowił rozgrywać od bramki już przez obrońców znajdujących się we własnej szesnastce. Za ten pomysł został skarcony praktycznie w pierwszej akcji meczu. Rodrigo Bentancur za krótko odegrał do Wojciecha Szczęsnego, piłkę przejął Mehdi Taremi i na wślizgu wpakował ją do siatki.
Przed zmianą stron Juventus nie tylko stracił bramkę, ale również Giorgio Chielliniego, który złapał kontuzję. Aktywne i dobrze grające Porto podwyższyło zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy, kiedy zagrania z prawej flanki nie zmarnował Moussa Marega.
Juventus nie jest bez szans w dwumeczu o ćwierćfinał. W końcówce połowę strat odrobił Federico Chiesa, wykorzystując dogranie od Adriena Rabiota. Rewanż 9 marca.
FC Porto - Juventus 2:1 (1:0)
Bramki: Taremi 2', Marega 46' - Chiesa 82'
Żółte kartki: De Ligt, Danilo, Demiral, Sandro
FC Porto: Marchesín - Manafá, Pepe, Mbemba, Sanusi - Jesús Corona (90' Loum), Sérgio Oliveira (90' Conceicao), Uribe, Otávio (57' Diaz) -Marega (66' Grujić), Taremi.
Juventus: Szczęsny - Danilo, De Ligt, Chiellini (35' Demiral), Sandro - Bentancur, Rabiot - McKennie (63' Morata), Chiesa - Kulusevski (77' Ramsey), Ronaldo.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?