Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lider Zjednoczonej Prawicy Jarosław Kaczyński w Szczecinie wskazał Kierunek Politycznej drogi

Przemysław Szymańczyk
Jarosław Kaczyński w Szczecinie
Jarosław Kaczyński w Szczecinie Andrzej Szkocki
Wszyscy, którzy chcą wolnej Polski, Polski suwerennej i Polski postępu, muszą głosować na listę numer 4 - powiedział na sobotnim konwencie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości lider Zjednoczonej Prawicy, Jarosław Kaczyński. Chwilę potem zapytał: - Dlaczego? - Z miłości do Polski! - zgodnym chórem odpowiedzieli zgromadzeni na sali.

Konwencję wyborczą Prawa i Sprawiedliwości rozpoczęto od hymnu państwowego. W auli Uniwersytetu Szczecińskiego przy ulicy Krakowskiej „Mazurka Dąbrowskiego” odśpiewano emocjonalnie i z zapałem. I do fragmentu hymnu właśnie odniósł się prezes Prawa i Sprawiedliwości (droga do ojczyzny pod przewodem Dąbrowskiego - od aut.), opisując obecną sytuację w Polsce.

- Z tym, że dziś chodzi o inną drogę. Też ważną. Drogę ostro pod górę, na sam szczyt. Drogę, którą idziemy już od ośmiu lat. Nie mamy wyboru. Musimy nią kroczyć, bo prowadzi do Polski silnej i bezpiecznej - mówił. Dodał jednak, że droga ta jest trudna.

- Bo prowadzi pod górę - przyznał. - Ale również dlatego, że są tacy, którzy nam przeszkadzają. Rzucają kamieniami, bo taka Polska im przeszkadza, stoi w poprzek ich planów.

Kim są Oni? To nasi sąsiedzi ze Wschodu i Zachodu. Jako przykład prezes PiS wskazał polsko-niemiecki konflikt dotyczący granicznej Odry. W Niemczech największe rzeki pełnią ważną rolę gospodarczą, jako np. szlaki komunikacyjne, a Polsce tego prawa się odmawia. Jak skonstatował: - U nas, w przeciwieństwie do sytuacji w Irlandii z lat 20. XX w., kiedy skłócone partie potrafiły się porozumieć, jest niestety inaczej. Opozycja, kierowana telefonami z Moskwy i Berlina, wciąż atakuje. Trwa wojna hybrydowa przeciwko Polsce. Kiedy zdołaliśmy stworzyć przeszkody, również fizyczne, przeciwko tej agresji, oni próbują nasze działania ośmieszyć. Ich operacja trwa. Wyrazem tego jest choćby film „Zielona granica”, w którym chcą doprowadzić do zburzenia zapory na Putina i jego popychadła z Mińska.

Wicepremier w swoim wystąpieniu przypomniał to, co udało się osiągnąć przez ostatnie 8 lat rządom Zjednoczonej Prawicy.

- O 48 proc. wzrosło nasze PKB. Osiągnęliśmy 86 proc. poziomu życia w Unii Europejskiej. I pomimo trudności, pandemii i wojny na Ukrainie, dźwignęliśmy gospodarkę. Wzmocniliśmy naszą obronność. A oni chcą to zniszczyć. Przedstawiając nas, tak jak widać w tym filmie, jako naród zdziczały i rasistowski.

Jarosław Kaczyński w Szczecinie

Jarosław Kaczyński w Szczecinie. Od 8 lat idziemy drogą, któ...

Prezes Kaczyński przestrzegał przed powrotem rządów Donalda Tuska czy też jego gorszej, skrajnie lewicowej wersji.

- Wprowadzi niemiecki porządek i pracę za 5 zł za godzinę - zapewnił. - Dlatego, jak się zastanawiacie, na kogo głosować, pomyślcie, że albo będziemy kontynuować drogę pod górę, albo z niej spadniemy w odmęty tego, co już raz pokazała poprzednia władza. I nie dajcie się oszukać. Jeśli Tusk ogłosi, że nie będzie premierem, to zostanie nim Trzaskowski, który jest taki sam jak on, z tym że jest jeszcze dodatkowo lewakiem. A my chcemy, by komuniści poszli do jasnego diabła.

Wspominając o komunistach, Kaczyński wyjaśnił współczesną definicję tego pojęcia.

- To nie jest społeczna ideologia, która nigdy nie wprowadzała (założonych - od aut.) rozwiązań w życie. W istocie realizowała ohydny i ludobójczy system totalitarny. Dziś komuniści to ci, którzy chcą zmienić kulturę i tożsamość poprzez marsz przez instytucję. Chcą zmienić to, co dla każdego człowieka nie tak dawno było oczywiste. To są dzisiaj komuniści. Z nimi do diabła! - zaapelował.

Sala przyjęła to hasło z entuzjazmem. Wcześniej skandowano również znane z okresu PRL-u: Precz z komuną!

Na koniec Jarosław Kaczyński wypełnionej po brzegi auli przypomniał, że udział w nadchodzących wyborach jest patriotycznym obowiązkiem. - Musimy te wybory zwyciężyć. Dlatego głosujcie na polską listę. Zwyciężymy!

Konwencja wojewódzka zorganizowana na Uniwersytecie była otwarta dla wszystkich mediów. Również tych, kojarzonych z lewicowo-liberalną opozycją, skrajnie krytycznych wobec rządu. Organizatorzy nie zgodzili się natomiast na udział w niej trzyosobowej delegacji OBWE, kilku rolników z Agrounii oraz byłego senatora Platformy Obywatelskiej. Włodzimierz Łyczywek - jak wyraził się przed kamerami TVN - „chciał posłuchać polityka z Warszawy”, a mu na to nie pozwolono.

Współpraca: Leszek Wójcik

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński