W Trzebieży aż huczy od komentarzy. Nie ma się, co dziwić, bo fakty są wstrząsające. Głowę zwierzaka znaleziono w niedzielę 17 marca na alejce spacerowej w pobliżu mariny. Kot nie mógł zostać rozjechany przez auto, bo tu nie jeżdżą pojazdy. Mieszkańcy pytają, kto był na tyle okrutny, żeby zabić bezbronne zwierzę?
- Czegoś takiego jeszcze w naszym sołectwie nie było. Miejsce, gdzie znaleziono głowę to deptak. Niewykluczone, że kamery monitoringu z mariny nagrały sprawcę tego bestialstwa - mówi Paweł Szymański, sołtys Trzebieży.
Oburzenia nie kryją internauci. Nie ma i nie może być społecznej zgody na takie traktowanie zwierząt.
- Nie wiedziałem, że w naszej miejscowości mieszkają tacy zwyrole lub zwyrol. Jak można zrobić coś takiego, to się w głowie nie mieści. Mam nadzieje, że dopadnie go wcześniej sprawiedliwość społeczna, bo na wymiar sprawiedliwości nie ma co liczyć. Powinniśmy bardziej zważać na swoje zwierzęta, bo kto wie, co mu znowu odbije do tego pustego i zwyrodniałego łba - komentuje pan Remigiusz, internauta.
Każdy, kto ma informacje bądź jest świadkiem znęcania się nad zwierzętami, powinien poinformować odpowiednie służby. Za wskazanie sprawcy okrucieństwa pojawiła się nagroda.
- To 1000 złotych za wiarygodne informacje, które ufundowałem prywatnie - dodaje Paweł Szymański. - Nie zostawiajmy tego, wczoraj kot a jutro?
Za zabicia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
- Potwierdzam, że przyjęliśmy zgłoszenie. Wyjaśniamy przyczyny zdarzenia - mówi młodszy aspirant Anna Kaźmierczak z polickiej komendy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?