MKTG SR - pasek na kartach artykułów

King Szczecin - Trefl Sopot 81:83. Druga porażka z rzędu Wilków. ZDJĘCIA

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
King Szczecin grał spotkanie z sąsiadem w tabeli Treflem Sopot. Wilki Morskie zawiodły w ostatniej kwarcie i ostatecznie przegrały 81:83. To druga porażka Kinga z rzędu.

W drużynie trenera Jesusa Ramireza debiutował nowy zawodnik, drugi z przeszłością w NBA. Rodney Purvis grał swojego czasu w Orlando Magic i pokazał na parkiecie hali przy ul. Twardowskiego, że może być dużym wzmocnieniem zespołu przed kluczową walką w play off. W Treflu dwóch zawodników z przeszłością w Szczecinie, Paweł Leończyk i Martynas Paliukenas.

W meczu z Treflem King dysponował już szerokim składem. Do pierwszej piątki wrócił długo kontuzjowany kapitan, Paweł Kikowski. W wyjściowym składzie był także Maciej Lampe, który bardzo dobrze spisywał się w pierwszej kwarcie. Mimo niezłej gry szczecinian, Trefl niemal cały czas prowadził. Nieźle wyglądali amerykańscy zawodnicy Wilków, Tookie Brown czy Purvis, który w pierwszym kontakcie z piłką trafił za trzy. Dodał także celny rzut za dwa oczka na równo z syreną, kończącą kwartę.

W drugich 10 minutach King zaczął grać żywiej, szczególnie w ataku. Trefl cały czas trzymał wynik i nieznacznie prowadzenie. Dla gości punktowali Omot, Gruszecki czy Kolenda. Wreszcie w połowie kwarty Wilki po punktach Lampego wyszły na prowadzenie. Trafili Michael Fakuade, Jakub Schenk, a na koniec Lampe (19 punktów w 1. połowie). Mimo kilku strat w końcówce do przerwy King prowadził 49:44.

Trzecia kwarta zaczęła się od punktów Fakuade, King prowadził 53:48. W obu zespołach lepsza była defensywa i zdobywanie punktów przychodziło trudniej. Później kontrolę nad meczem (w ataku i obronie) przejął Omot i Trefl doprowadził do wyrównania. Niemoc Kinga przełamał Cleveland Melvin. Sopocianie nie odpuszczali, Gruszecki wyprowadził ich na prowadzenie, odpowiedzieli Brown i Lampe (59:58). Przed ostatnią kwartą goście prowadzili jednym oczkiem. Brown trzymał wynik gospodarzom na początku czwartej kwarty, ale Trefl odskakiwał dzięki trójkom. Na 6 minut przed końcem prowadził 77:70. Trójka Melvina, trójka Fakuade i oba zespoły dzieliły dwa punkty. Po chwili jednak Wilki znowu miały problem z celnym rzutem, dostawały blok za blokiem i nie były w stanie wygrać.

King Szczecin - Trefl Sopot 81:83 (24:25, 25:19, 15:21, 17:18)
King: Lampe 21, Brown 13, Fakuade 11, Purvis 7, Melvin 7, Thomas 6, Schenk 6, Zębski 5, Bartosz 4, Kikowski 1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński