Sąd zastosował tzw. areszt tymczasowy. Zdzisław M. opuści celę jeśli wpłaci 50 tys. zł poręczenia. Z naszych informacji wynika, że może to nastąpić już dziś.
Zdzisław M. to były współwłaściciel znanej spółki paliwowej BGM. Jest uważany za jednego z głównych baronów paliwowych zamieszanych w aferę związaną z handlem lewym olejem napędowym. W połowie lat 90-tych razem ze wspólnikami prowadził spedycyjną spółkę Trans-Sad. Firma zajmowała się obsługą celną Petrochemii. Między innymi wypełniała dokumenty i płaciła cła. W 1997 r. koncern przelał na konto spółki 27 mln zł. Pieniądze nie trafiły jednak do urzędu celnego. Trans Sad ulokował je na koncie i wykorzystując kruczki prawne obracał nimi. Według prokuratury Petrochemia straciła na tym ok. 33 mln zł. Zarzuty w tej sprawie usłyszeli też byli pracownicy Petrochemii, m.in. Andrzej P., dyrektor handlowy.
Sprawa z Petrochemią to nie pierwsze kłopoty Zdzisława M. z prawem. Razem ze wspólnikami z BGM odpowiada przed sądem w Krakowie za oszustwa przy handlu przerabianym olejem napędowym. Straty Skarbu Państwa to setki milionów złotych. Jest też oskarżony w najgłośniejszym procesie związanym z aferą paliwową. Razem ze wspólnikami wszedł w posiadanie spectajnych dokumentów zawierających policyjne szczegóły walki z mafią paliwową. W procederze miał im pomóc były generał śląskiej policji. Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami w Szczecinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?