W salach wystawowych TRAFO zaprezentowane zostaną lustrzane odlewy dziewięciu kryjówek z terenów Polski i dzisiejszej Ukrainy. Formom rzeźbiarskim będzie towarzyszyć wystawa prezentująca efekty interdyscyplinarnych badań wspieranych przez zespół antropolożek, historyczek, archeologów i miejskich odkrywców.
- Naszym celem było odkrycie fizycznie istniejących miejsc, w których ukrywali się Żydzi podczas II wojny światowej – wyjaśnia Natalia Romik. -Odnajdywane kryjówki ocenialiśmy pod kątem architektury, ponieważ jest to temat wciąż niezgłębiony.
Kryjówki często tworzone były ad hoc, z potrzeby chwili, w miejscach do tego pierwotnie nieprzystosowanych. Strychy, piwnice, jaskinie, drzewa czy nawet groby zyskiwały zupełnie nową funkcję, której warunkiem było utrzymanie pozoru ich dotychczasowej formy — aby zapewnić skuteczną ochronę, strych musiał wyglądać jak zwykły strych, a drzewo jak zwykłe drzewo. Tą tymczasową architekturę, która powstawała przy użyciu prymitywnych narzędzi w bardzo ciężkich warunkach, cechowała jednak niezwykła różnorodność.
- Z założenia interesowały nas zachowane kryjówki – wyjaśnia dr Aleksandra Janus, współprowadząca projekt. - Musieliśmy zrezygnować z wielu potencjalnych miejsc, ponieważ niesamowita liczba kryjówek, o których informacje do nas docierały, nie miały szansy przetrwać do dziś. Szukałyśmy dowodów na zachowane przestrzenie w miejskich legendach czy w publikowanej literaturze.
W Zagładzie zginęło około 6 milionów Żydów, z czego połowę stanowili Żydzi polscy. Szacuje się, że podczas II wojny światowej w okupowanej Polsce przeżyło w ukryciu po tzw. aryjskiej stronie około 50 tys. Żydów. Kolejne 80 tys. przeżyło w obozach koncentracyjnych, a pomiędzy 170 a 180 tys. — na terytorium Związku Radzieckiego. W sumie wojnę przeżyło pomiędzy 250 tys. a 350 tys. polskich Żydów, czyli około 10% procent żydowskiej populacji przedwojennej Polski.
Tragiczna historia Zagłady jest punktem wyjścia do uniwersalnej refleksji na temat metod przetrwania w sytuacji egzystencjalnego zagrożenia, ich cielesnego, społecznego i architektonicznego wymiaru.
- Zajmowanie się kryjówkami jest jedną z najczarniejszych kart, poza badaniami obozów Zagłady – mówi Natalia Romik. - Żydzi tworzyli te kryjówki w dramatycznych okolicznościach, w przestrzeni grozy i zagrożenia życia nie tylko ze strony Niemców, ale też szmalcowników. Te wspomnienia są bardzo trudne. Szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy na granicy polsko-białoruskiej ukrywają się ludzie i trwa wojna na Ukrainie. W tym kontekście historia kryjówek nabiera podwójnego znaczenia. Zresztą, niektóre z tych miejsc nadal mogą być wykorzystane.
Kuratorami wystawy są Stanisław Ruksza i Kuba Szreder, a współorganizowana jest ona przez TRAFO Trafostację Sztuki w Szczecinie oraz Zachętę — Narodową Galerię Sztuki, gdzie była pokazywana od 31 marca do 17 lipca 2022 r.
Wywiad z Natalią Romik i Aleksandrą Janus jest dostępny na łamach najnowszego wydania Magazynu Trendy.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?