Oba zespoły popełniły sporo błędów w tym meczu. W pierwszym secie więcej Chemik, który prowadził tylko na początku (4:2 po bloku Magdaleny Soter). Potem lepsze były rywalki. W trzech następnych setach role się odwróciły i choć policzanki nie grały dobrze, to wygrały zdobywając cenne trzy punkty.
- Nie wiem, dlaczego mamy tak wiele przestojów w grze - mówił po meczu kapitan Chemika, Justyna Raczyńska.
- Graliśmy słabo - przyznał trener Mariusz Bujek. - Brakowało nam kończącego ataku. Jesteśmy cały czas w ciężkim treningu, bo pracujemy już pod kątem fazy play off.
O tym, co przedstawiciele obu zespołów mówili o pracy sędziów, przeczytasz w poniedziałkowym papierowym wydaniu "Głosu".
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?