MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Skwara wdzięczny Flocie Świnoujście

Waldemar Mroczek
Grzegorz Skwara został w ubiegłym sezonie zawieszony za przyjęcie łapówki w zamian za przegranie meczu.
Grzegorz Skwara został w ubiegłym sezonie zawieszony za przyjęcie łapówki w zamian za przegranie meczu. Sławomir Ryfczyński
Grzegorz Skwara, piłkarz Floty Świnoujście zamieszany w aferę korupcyjną w polskim futbolu, opowiada nam o tym co zawdzięcza klubowi.

- Jak spędziłeś ostatnie pół roku?

- Psychicznie bardzo ciężko. Dużo rozmyślałem, miałem mnóstwo rozterek. Rozważałem zmianę zawodu z racji zaistniałej sytuacji, ale i wieku. Wciąż jednak czuję się na siłach grać i to jest to, co potrafię najlepiej i co najbardziej lubię. Nie wyobrażam sobie życia bez piłki, zwłaszcza teraz. Dlatego choć nie mogłem grać, ani trenować bardzo zależało mi na utrzymaniu formy fizycznej. Nie próżnowałem, ćwiczyłem we własnym zakresie. Pozytywem tego półrocza jest, że spokojnie wyleczyłem wszystkie urazy.

- Cały czas byłeś w Świnoujściu?

- Tak. Tu czuję się dobrze, nie było ważnego powodu do przeprowadzki. Ale najważniejszym powodem, dla którego zdecydowałem się zostać w Świnoujściu, jest przychylny mi klimat w klubie.

- W poprzednich rozmowach kilka razy wspominałeś, że masz wobec Floty długi wdzięczności...

- Zawdzięczam przede wszystkim szanse powrotu na boisko. Poza tym, podtrzymywanie w ciężkich chwilach na duchu. Zapewnienia, że jeśli tylko otrzymam pozwolenie na granie, to będę mógł wrócić. A o pracę na poziomie I ligi nie jest łatwo. Szczególnie dużo pomogli mi prezes Edward Rozwałka i trener Petr Nemec. Temu pierwszemu zawdzięczam też szeroką pomoc prawną. Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy mi pomogli przetrwać te ciężkie chwile.

- Zawodnicy, którzy "z niejednego pieca jedli chleb" na ogół ciepło wspominają Flotę. Skąd to się bierze?

- W klubie jest pozytywna otoczka. To, co powiedziałem przed chwilą i trzeba to docenić. Gramy za takie pieniądze, jakie podpisaliśmy na umowach. Choć nie są to wielkie kokosy, to jednak klub zawsze się wywiązuje. Poza tym, wspaniała atmosfera w drużynie.

- Nie obawiasz się negatywnego przyjęcia przez kibiców?

- Jestem dorosły, wytrzymam wszystko. Nasłuchałem się już dosyć obelg i wyzwisk, uodporniłem się. Gram dla wyniku i dla Floty. Chcę wygrywać i tylko to mnie interesuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński