Do tej pory mówiło się o Marku Siwcu i Ryszardzie Kaliszu, a także o Włodzimierzu Cimoszewiczu, ale o tym ostatnim z pewną dozą powątpiewania.
Na konferencji prasowej Ryszard Kalisz stwierdził, że to Grzegorz Napieralski musi wziąć na siebie odpowiedzialność w trudnej dla Sojuszu sytuacji. Przed tym oświadczeniem mówiło się, że wewnątrz partii trwają spory, kto powinien wystartować. Po spotkaniu baronów wojewódzkich z Napieralskim było już jasne - to on ma wziąć odpowiedzialność, ale za sukces lub klęskę kampanii. Od niej bowiem zależeć będzie, czy SLD poprawi sobie notowania, jako partia, a nie o to, czy Napieralski ma jakąkolwiek szansę zostania prezydentem.
Sam Napieralski na tejże konferencji powiedział, że podjął decyzję w wyniku bardzo szczerej i rzetelnej rozmowy z szefami rad wojewódzkich SLD i z zarządem krajowym. Stwierdził szczerze:
- Uważam, że polityka musi być inna, wydarzenia ostatnich tygodni pokazały, że może być inna. Marzę o tym, żeby nie powróciły stare standardy i stare nawyki - dodając, że chce w kampanii wyborczej pójść drogą wytyczoną przez tragicznie zmarłego Jerzego Szmajdzińskiego.
Przypomnijmy, że Grzegorz Napieralski urodził się w 1974 roku w Szczecinie. Szlify partyjne zdobywał przy najbardziej znanym wówczas szczecińskim polityku lewicy, Jacku Piechocie. Funkcję sekretarza szczecińskiej Socjaldemokracji Rzeczpospolitej Polskiej (SdRP) pełnił w latach 1995-1999. Po tym był przewodniczącym rady wojewódzkiej SLD i sekretarzem Rady Krajowej. W maju 2005 r. został sekretarzem generalnym Sojuszu, a w trzy lata później, w maju 2008 r. został wybrany przewodniczącym partii, pokonując swojego szefa, Wojciecha Olejniczaka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?