Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grupa nastolatków strzelała do ludzi z wiatrówki

Mariusz Parkitny [email protected]
Policja najpierw zlekceważyła sprawę. Dopiero po naszej interwencji złapano chuliganów.
Policja najpierw zlekceważyła sprawę. Dopiero po naszej interwencji złapano chuliganów. Archiwum
Policja w Szczecinie zatrzymała nastolatków, którzy z broni pneumatycznej strzelali do ludzi. Wcześniej sprawę zlekceważono.

Zatrzymani to dwaj 16-latkowie, których nazwiska przewijały się wcześniej w policyjnej kartotece. Jeden z nich przyznał, że w ubiegłym tygodniu razem z kolegą strzelali z pistoletu pneumatycznego na kulki przy ul. Brzozowskiego w Szczecinie. Ranili kobietę w twarz.

- Zabezpieczyliśmy broń pneumatyczną, ładownicę oraz kulki. To niebezpieczne narzędzia, które w nieodpowiednich rękach mogą zrobić krzywdę - mówi kom. Alicja Śledziona z zachodniopomorskiej policji.

Kobieta, która padła ofiarą nastolatków zgłosiła problem w ubiegłym tygodniu. Jak wynika z naszych ustaleń do piątku w tej sprawie nie działo się wiele. Dopiero gdy pod koniec tygodnia zainteresowaliśmy się sprawą, w komendzie zawrzało.

W piątek po południu funkcjonariusze operacyjni i ci w mundurach zaczęli ustalać adres zamieszkania kobiety. Odwiedzili nawet jej córkę, która mieszka w innej części miasta. Na podstawie zeznań starszej pani wytypowano dwa mieszkania z których mogły paść strzały. Typy okazały się celne. Ale zanim doszło do skutecznej akcji, sprawa nie bardzo zainteresowała policjantów.

Oto co ustaliliśmy. Na początku ubiegłego tygodnia starsza pani została zraniona w twarz. Incydent miał miejsce na ul. Brzozowskiego. Kobieta była z psem na spacerze. Sprawca strzelając z okna kilka razy próbował ją trafić, bo czuła ukłucie z tyłu głowy. Gdy się odwróciła poczuła, że coś niewielkiego uderzyło ją pod okiem. Miała ogromnego siniaka. Na szczęście chuligan nie trafił w oczy.

Zdenerwowana i przestraszona kobieta poszła na pobliski komisariat. Nie zdecydowała się na formalne zawiadomienie o przestępstwie, ale poinformowała policjantów o takim zdarzeniu.

- Jest z tego sporządzona notatka. Pani dostała także telefon do dzielnicowego - mówił mł. asp. Przemysław Kimon z zachodniopomorskiej policji.

Według naszych informacji dzień po wizycie kobiety na komisariacie, sprawa strzałów nie była poruszana na porannej odprawie w komendzie miejskiej policji w Szczecinie. A właśnie tam jest miejsce i czas na omawianie najpoważniejszych spraw kryminalnych z dnia poprzedniego. Dopiero, gdy w piątek ponownie zainteresowaliśmy się sprawą, policja przyznała, że takie zdarzenie miało miejsce i będzie wyjaśniane. Szczegółów zajścia na komisariacie zażądał komendant wojewódzki.

- To bardzo poważny incydent. Bo przecież ofiarą takiego chuligana może być każdy. Będziemy ustalać sprawcę oraz wyjaśniać co zaszło na komisariacie - zapewniał Przemysław Kimon, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji.

Zatrzymani nastolatkowie noc spędzili w policyjnej izbie dziecka. Ich sprawą zajmie się sąd dla nieletnich.

Zobacz także: Kronika policyjna gs24.pl/997

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński