Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grupa Azoty Chemik Police pewnie wygrał pierwszy półfinał z Grot Budowlanymi Łódź [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Grupa Azoty Chemik Police - Grot Budowlani Łódź 3:0.
Grupa Azoty Chemik Police - Grot Budowlani Łódź 3:0. Andrzej Szkocki/Polska Press
We wtorkowy wieczór Grupa Azoty Chemik Police zaprezentował taką formę, że zmiótł z parkietu Grot Budowlanych Łódź. Można było liczyć na zaciętą rywalizację w półfinale, a tu Chemik potrzebował trzech krótkich setów. W piątek może być już w finale Tauron Ligi.

Stawka spotkania była na tyle duża, że trener Chemika Marco Fenoglio poprosił o wideoweryfikację po pierwszej piłce meczu. Miał rację – był aut, więc punkt dla policzanek. Jego zawodniczki poszły za ciosem i szybko wypracowały sobie czteropunktową zaliczkę. Po paru minutach ją straciły, bo Budowlani zbliżyli się na 12:11, ale reakcja policzanek była właściwa. Znów odskoczyły i do końca seta utrzymywały bezpieczną przewagę. Gdy były skoncentrowane – prezentowały mocniejsze ataki, rozgrywająca Marlena Kowalewska wykorzystywała wszystkie strony boiska, a i serwis zespołu skuteczniej się prezentował. Rywalki punktowały wtedy, gdy Chemik próbował grać na mniejszych obrotach. Ale to były jedynie momenty. Wygrana 25:17 to miał być sygnał, że Chemik chce kolejny raz pokazać Budowlanym, że jest zespołem mocniejszym.

W rundzie zasadniczej świetnie się to udało, bo były dwa zwycięstwa 3:0, ale przecież liczyły się zwycięstwa w play-offach. Chemik dobrze pamiętał zadrę z poprzedniego sezonu, gdy ten łódzki zespół wyeliminował go w ćwierćfinale i musiał się zadowolić 5. miejscem – najgorszym od powrotu do elity przed dziesięcioma laty. Tegoroczny półfinał miał być rewanżem.

Co prawda kadry obu zespołów się mocno zmieniły od poprzedniego sezonu, ale kilka zawodniczek pamiętało tamtą rywalizację. Mocniej zmieniła się szóstka Budowlanych, bo obecne liderki – Jelena Blagojević, Ana Bjelica czy MacKenzie May dołączyły do zespołu w tym sezonie. Serbki w przeszłości grały także dla Chemika.

Bjelica po ataku z kontry dobrze rozpoczęła drugiego seta, ale po dwóch atakach z krótkiej i bloku Agnieszki Korneluk Chemik objął prowadzenie 5:2. Przewaga policzanek rosła i przy stanie 11:5 o czas poprosił trener Maciej Biernat. Chwila wytchnienia nic nie dała, więc przy 14:6 szkoleniowiec znów zarządził przerwę. Na moment pomogło (14:10), ale Chemik nie pozwolił sobie na nerwy. Znów wygrał pewnie.

Trzeci set był ostatnim. Biernat już w połowie drugiej partii mocno pozmieniał skład swojego zespołu (zeszły m.in. Blagojević i pierwsza rozgrywająca Ewelina Wilińska), ale nie przyniosło to efektu. Początek trzeciej odsłony był zły dla łodzianek (9:2) i szkoleniowiec błyskawicznie wykorzystał oba czasu. I to też nic nie dało. Chemik grał równo, nie bezbłędnie, ale zaprezentował o dwie klasy lepszą formę.

- Wszystko zaczęło się od serwisu, a następnie zgubionego rytmu gry. W poprzednich spotkaniach inaczej się prezentowaliśmy, a tu brakowało cierpliwości – mówił Maciej Biernat, trener Budowlanych. - W sobotę graliśmy intensywny mecz, więc mieliśmy krótki czas na regenerację. Trzeba było więc coś dziś zmienić i szukać optymalnego ustawienia. Stąd duże rotacje. Piątek? Mamy świadomość o co gramy, a nikogo nie trzeba przekonywać do walki. To głowa będzie dyktowała warunki i to, jak się zaprezentujemy. Musimy wierzyć w nasze zwycięstwo.

- Rywalizacja nie zakończyła się po pierwszym meczu. W Łodzi będziemy musiały zagrać jeszcze lepiej, bo tam będzie sto razy trudniej – mówiła Marlena Kowalewska, rozgrywająca Chemika. - Dziś skupiałyśmy się głównie na swojej grze, bo jak prezentujemy dobrą grę, trzymamy się taktyki to jesteśmy pokonać każdego. Zagrałyśmy w każdym elemencie bardzo dobrze, nie daliśmy się rozkręcić łodziankom, więc teraz trzeba utrzymać dobrą formę. Ale u siebie przeciwniczki na pewno zagrają lepiej. Znamy tamtą halę, grałyśmy tam wielokrotnie i to też jest na nasz plus. Trzeba się spodziewać, że w rewanżu wyjdą na nas dużo bardziej agresywniejsze.

Drugie spotkanie półfinałowe – w piątek w Łodzi. Może być ostatnim w tej fazie rozgrywek, ale… to siatkówka kobiet. Jeśli będzie taka konieczność to 9 kwietnia zespoły znów zagrają w Szczecinie.

Grupa Azoty Chemik Police – Grot Budowlani Łódź 3:0
Sety: 25:17, 25:18, 25:18
Chemik: Kowalewska (4), Sahin (14), Łukasik (11), Korneluk (12), Wasilewska (4), Inneh-Varga (12) oraz Grajber-Nowakowska (libero).
Budowlani: Wilińska (0), Blagojević (1), May (16), Lisiak (4), Różańska (0), Bjelica (10) oraz Łysiak (libero) – Łazowska (1), Pol (1), Sobiczewska (1), Mitrović (11).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński