Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gra Błękitnych nie wygląda dobrze. Dziś mecz w Rybniku

Grzegorz Drążek
Maciej Liśkiewicz, w roli prawego obrońcy, nie prezentuje się na razie najlepiej. Lepiej radził sobie grając w środku bloku defensywnego.
Maciej Liśkiewicz, w roli prawego obrońcy, nie prezentuje się na razie najlepiej. Lepiej radził sobie grając w środku bloku defensywnego. Tadeusz Surma
Po dwóch spotkaniach nowego sezonu Błękitni Stargard nie mają na koncie zwycięstwa w II lidze. Podopieczni trenera Krzysztofa Kapuścińskiego o pierwszą wygraną powalczą w piątek w Rybniku (godz.19).

Nie tak miał się rozpocząć sezon 2016/2017 dla stargardzkiego drugoligowca. Błękitni Stargard w dwóch meczach zdobyli tylko punkt. Wiele do życzenia pozostawia także styl gry podopiecznych trenera Krzysztofa Kapuścińskiego.

Na inaugurację rozgrywek, przed dwoma tygodniami, Błękitni przegrali w Wejherowie z Gryfem 1:2. Lepiej miało być w drugiej serii spotkań. W minioną niedzielę stargardzianie zagrali u siebie z Legionovią Legionowo, która w pierwszej kolejce wysoko przegrała na swoim terenie z Rozwojem Katowice 0:3. Lepiej było o tyle, że Błękitni zdobyli pierwszy punkt w sezonie. Remis 1:1 był jednak szczęśliwy, bo to rywale dominowali na stadionie w Stargardzie i mieli sporo bramkowych okazji. Gospodarzy dwukrotnie ratowała poprzeczka. Gola, który uratował Błękitnym remis, strzelił Paweł Lisowski.

W grze stargardzkiego zespołu widać wiele niedociągnięć. Trener Krzysztof Kapuściński przed startem sezonu mówił, że ma do dyspozycji lepszy skład niż ten, który kończył poprzedni sezon. Tymczasem na razie tego nie widać.

Bardzo widoczny jest natomiast brak w składzie Franciszka Siwka i Ariela Wawszczyka. Obaj boczni obrońcy nie tylko grali skutecznie w defensywie, ale też napędzali ofensywne akcje stargardzkiego zespołu. Siwek atakował prawą stroną, a Wawszczyk lewą. W spotkaniu z Legionovią ataki lewą stroną niemal nie istniały, a i po prawej stronie niewiele się działo. Widać, że ustawienie Macieja Liśkiewicza na prawej obronie na razie się nie sprawdza. Przed wypożyczeniem do Bytovii Bytów grał on w środku defensywy i tam radził sobie lepiej. Ciężko mu odgrywać taką rolę, którą pełnił Franciszek Siwek.

Trener Krzysztof Kapuściński próbuje różnych ustawień na boisku, także jeśli chodzi o młodzieżowców, których musi być co najmniej dwóch. W meczu z Gryfem w pierwszej jedenastce postawił na Grzegorza Szymusika i Mateusza Czapłygina. Natomiast w grze z Legionovią w miejsce Szymusika trener wstawił Filipa Karmańskiego.

Na razie w grze młodzieżowców też jest sporo do poprawienia. Trener Kapuściński w spotkaniu z Legionovią nie postawił na atak. W przodzie był tylko Przemysław Brzeziański.

O pierwsze zwycięstwo w sezonie Błękitni powalczą dziś, w piątek, w Rybniku (godz.19). Rywalem będzie tamtejszy ROW 1964, który rozpoczął rozgrywki od bezbramkowego remisu u siebie z Puszczą Niepołomice i wyjazdowego zwycięstwa z Rozwojem Katowice 2:0. W poprzednim sezonie Błękitni zdobyli w meczach z ROW cztery punkty. W Stargardzie zremisowali 0:0, a na wyjeździe wysoko wygrali 4:0.

W pozostałych spotkaniach trzeciej kolejki II ligi, w ten weekend zagrają: GKS Bełchatów z Rakowem Częstochowa, Siarka Tarnobrzeg z Rozwojem Katowice, Polonia Warszawa ze Stalą Stalowa Wola, Warta Poznań z Polonią Bytom, Legionovia Legionowo z Olimpią Zambrów, Gryf Wejherowo z Kotwicą Kołobrzeg, Olimpia Elbląg z Odrą Opole i Radomiak Radom z Puszczą Niepołomice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński