Trener Maciej Stolarczyk w Łęcznej największy ból głowy miał z obsadą prawej strony obrony, bowiem Maciej Mysiak ma problemy ze stawem skokowym. Popularny "Stolar" wystawił tam dość niespodziewanie Tomasza Parzego, którego w pierwszym składzie ostatnio oglądaliśmy w majowym meczu z Widzewem Łódź. Druga zmiana to gra w środku pola Dariusza Zawadzkiego w miejsce Roberta Mandrysza.
Pierwsze minuty to dość niespodziewanie dominacja Górnika Łęczna. Gospodarze w ciągu 10 minut mogli zdobyć kilka bramek. Najczęściej w tym okresie próbowali Adrian Paluchowski i Rafał Niżnik, ale ich strzały były niecelne, bądź dobrze w bramce Pogoni spisywał się Radosław Janukiewicz. W 12. minucie po strzale Bartosza Ławy z rzutu wolnego piłka minęła okienko bramki. Za chwilę po dograniu Piotra Prędoty z futbolówką minął się Olgierd Moskalewicz.
W 30. minucie portowcy przeprowadzili dobrą akcję. Kilka zagrań w środku boiska i po podaniu z pierwszej piłki od Zawadzkiego w sytuacji oko w oko z Sergiuszem Prusakiem wyszedł Ława. Rozgrywający Pogoni minął bramkarza i umiejętnie przewrócił się o nogi golkipera gospodarzy. Żółta kartka dla Prusaka - karny dla portowców. Moskalewicz nie pomylił się z jedenastu metrów. Radość portowców z gola nie trwała długo. W 34. minucie Moskalewicz faulował zawodnika Górnika z prawej strony boiska blisko pola karnego. Kartka dla "Ola" - gol dla łęcznian. Dejan Miloseski prawą nogą fantastycznie uderzył nad murem zaskakując kompletnie Janukiewicza.
Pogoni udało się zdobyć gola do szatni. Podawał Robert Kolendowicz, Zawadzki źle trafił w piłkę, ale obrońca Górnika, Krzysztof Kazimierczak skiksował i futbolówka trafiła pod nogi Ławy, który już się nie pomylił.
Górnik po zmianie stron ambitnie rzucił się do ataku, a Pogoń spokojnie czekała na swoje okazje do kontrataków. W tej części gry emocji było dużo mniej. Defensywa obu ekip była solidniejsza. W 54. minucie bliski zdobycia gola był Tomasz Parzy, bo po jego dośrodkowaniu piłka odbiła się jeszcze od nogi obrońcy i przeturlała się po linii bramkowej. Rywale strzelali, ale ich uderzenia były niecelne, bądź padały łupem Janukiewicza. W 79. minucie padł ostatni gol meczu. Z rzutu wolnego uderzył Piotr Petasz, Prusak wybił piłkę przed siebie, a ładną podcinką akcję golem zakończył Marcin Bojarski.
Górnik Łęczna - Pogoń Szczecin 1:3 (1:2)
Bramki: Miloseski (34) - Moskalewicz (31-karny), Ława (45), Bojarski (79).
Górnik: Prusak - Kazimierczak (46 Pesir), Sołdecki (70 Magdoń), Benevente, Bożkow - Zasada, Nikitović, Niżnik, Miloseski - Paluchowski, Nildo.
Pogoń: Radosław Janukiewicz - Tomasz Parzy (78 Hrymowicz), Nowak, Dymkowski, Matuszczyk - Prędota (57 Petasz), Rogalski, Zawadzki (67 Bojarski), Ława, Kolendowicz - Moskalewicz.
Czerwona kartka: Magdoń (90, Górnik).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?