MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gerard Juszczak o wadach i zaletach Pogoni'04 Szczecin

Krzysztof Dziedzic
Trener Pogoni'04 Szczecin, Gerard Juszczak.
Trener Pogoni'04 Szczecin, Gerard Juszczak.
Gerard Juszczak to nowy trener Pogoni'04 Szczecin, który ma uratować dla drużyny ekstraklasę. W pierwszym meczu nie zawiódł.

- W sobotę Pogoń'04 Szczecin zagrała po raz pierwszy pod pana wodzą i wygrała 6:1 z Gaszyńskimi Kraków w ekstraklasie futsalu. Po takim debiucie trener musi być zadowolony, ale jakie widzi pan w tej chwili mankamenty drużyny, co jest do poprawienia?

- Na pewno muszę cieszyć się ze zwycięstwa. Zwłaszcza, że chcieliśmy wygrać większą różnicą, niż trzema golami, co udało się w pełni. Było raptem tylko kilka dni na zmianę gry zespołu, więc skupiliśmy się na treningach na stałych fragmentach gry oraz sposobie poruszania się zawodników po boisku. Niewątpliwie zmiana szkoleniowca była jakimś bodźcem do pracy dla wszystkich, wpłynęło to na każdego po trochu.

- Co pan ma na myśli mówiąc o zmianie sposobu poruszania się zawodników?

- Ustaliliśmy sobie jedno: na parkiecie nie męczy się tylko piłka. I dlatego ona nie może stać. Staraliśmy się grać na jeden lub dwa kontakty i tak będziemy też próbować robić w następnych spotkaniach.

- Do zespołu wrócił zawieszony wcześniej Paweł Dąbrowski. Jak go pan ocenia?

- Po jednym meczu jest za wcześnie na ocenę. Przeprowadziłem z nim rozmowę i myślę, że będzie chciał udowodnić, że nadaje się do tej drużyny. Pokazał w kilku akcjach, że sporo potrafi. Ma oczywiście treningowe zaległości. Jednak powinien to nadrobić, zwłaszcza, że nie będzie grał w piłkę na dużym boisku.

- Robił pan jakąś analizę, ile punktów jest potrzebnych w trzech ostatnich spotkaniach do utrzymania się w ekstraklasie? Czy tylko będziecie koncentrować się, by wygrać każdy następny mecz?

- Koncentrujemy się na każdym następnym spotkaniu. Receptą do sukcesu wydają się dwa najbliższe mecze z Red Devils Chojnice oraz Grembachem Zgierz. Jeżeli te dwa mecze wygramy, to być może nie będzie trzeba wygrywać na koniec z Kupczykiem Kraków.

- Kto będzie najgroźniejszym rywalem w walce o upragnioną ósmą lokatę?

- Najprawdopodobniej Gwiazda Ruda Śląska. Szkoda, że nie ma już bezpośredniego meczu między nami. Jednak na szczęście mamy teraz więcej punktów od niej, więc to ona musi nas gonić.

- Polskie drużyny futsalu mają w swoich składach coraz więcej obcokrajowców. W Pogoni'04 występuje dwóch ukraińskich zawodników. Czy - wybiegając dalej w przyszłość - będzie starał się pan nakłonić prezesa klubu do ściągania następnych?

- Porównując rozwój futsalu u nas i na Ukrainie trzeba podkreślić, że poziom na Ukrainie jest wyższy. Mam wrażenie, że obecni piłkarze z tego kraju w Pogoni'04 jeszcze u nas się w pełni nie zaaklimatyzowali. Jednak chciałbym pójść w tym kierunku: ściągać następnych. Może w przyszłym sezonie będzie jeszcze jeden lub dwóch takich zawodników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński