Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie jeździliśmy w tym roku najchętniej na wakacje, czyli podsumowanie wakacji

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Nie wszyscy w tym roku zadowoleni są z sezonu wakacyjnego. Turyści zamiast nad Morze Bałtyckie wybierali podróże zagraniczne
Nie wszyscy w tym roku zadowoleni są z sezonu wakacyjnego. Turyści zamiast nad Morze Bałtyckie wybierali podróże zagraniczne archiwum Polska Press
Nie wszyscy w tym roku zadowoleni są z sezonu wakacyjnego. Turyści zamiast nad Morze Bałtyckie wybierali podróże zagraniczne. W tym roku średnia cena biletu lotniczego była porównywalna do cen z 2022 roku - najniższych na przestrzeni ostatnich 4 lat. Za bilet samolotowy musieliśmy w tym roku średnio zapłacić 135 euro. To o 9 euro więcej niż w 2022 roku. A na krótkich europejskich trasach mogliśmy podróżować średnio za 99 euro.

Tegoroczny sezon wakacyjny, ze względu na dotkliwą dla domowego budżetu inflację, dla wielu był prawdziwym wyzwaniem. Tym bardziej że pogoda w Polsce nie dopisywała, często było chłodno i deszczowo. Nic dziwnego, że liczba rezerwacji dokonanych przez użytkowników portali lotniczych tylko w Polsce wzrosła o 50 proc. w porównaniu do rezerwacji dokonanych w zeszłym roku w tym samym okresie. Podróżujący szukali najlepszych cen lotów i pobytu na miejscu.

Które kierunki wakacyjne wybieraliśmy najczęściej?

Według analizy Kiwi.com, w tym roku wśród najpopularniejszych destynacji, które najchętniej wybieraliśmy na urlop znalazły się:

  • Włochy
  • Hiszpania
  • Wielka Brytania
  • Norwegia
  • Grecja

Wśród najpopularniejszych tras znalazły się Warszawa-Paryż, Warszawa-Rzym czy Warszawa-Alicante. Z Krakowa z kolei najczęściej lataliśmy do Londynu, a także Oslo.

Ile średnio płaciliśmy za bilet lotniczy?

Wedle wyszukiwarki Kiwi.com w tym roku za bilet lotniczy płaciliśmy średnio 135 euro. To o 61 euro mniej niż w 2019 roku. Średni koszt podróży na krótkich trasach w zasięgu Europy wyniósł 99 euro, a na długich, międzykontynentalnych trasach 637 euro.

Jak podróżowaliśmy?

  • Ponad 37 proc. z nas rezerwacji dokonała z wyprzedzeniem od 3 tygodni do 2 miesięcy - to 5 proc. więcej niż w 2022 roku,
  • Ponad 35 proc. użytkowników na zaplanowanych wakacjach spędziła od 1-2 tygodni, 29 proc. do 3 dni, a 27 proc. od 4-6 dni,
  • W tym roku 14 czerwca, był najczęściej wybieraną datą na początek urlopu, a tuż za nim 5 oraz 6 lipca. W minionym roku z kolei, dzień zakończenia roku szkolnego dla wielu oznaczał początek zagranicznej podróży.

Urlop poza sezonem

Wrzesień i październik to nadal atrakcyjny podróżniczo czas, zwłaszcza na południu Europy, gdzie można liczyć na iście letnią aurę z mniej dotkliwymi temperaturami. Wakacje poza sezonem są znacznie tańsze niż w szczycie. Włochy najtańsze będą w październiku, kiedy podróżujący za bilet średnio płacili 96 euro, o 19 euro mniej niż we wrześniu.

Na lotach do Hiszpanii w październiku, w porównaniu z sezonem wakacyjnym, zaoszczędzimy około 30 euro, płacąc średnio 139 euro za podróż.

Z kolei Norwegia we wrześniu czy październiku będzie niemal o połowę tańsza niż w środku lata. Turyści wybierający się tam we wrześniu za bilet średnio płacili 43 euro, podczas gdy w sierpniu cena ta wynosiła 88 euro.

Turyści z zagranicy doceniają polskie morze bardziej niż Polacy?

Z kolei nie bardzo zadowoleni są z sezonu wakacyjnego rodzimi przedsiębiorcy, którzy zajmują się turystyką.

- Szacujemy w tym roku obłożenie na ok. 70 proc. Z tym, że w wielu hotelach już w lipcu wprowadzono korektę cenową, a klienci mogli korzystać z atrakcyjnych promocji. Na pewno przebojem turystycznym jest Świnoujście. Gdyby nie nieudana pogoda w pierwszej połowie sierpnia moglibyśmy mówić o dobrym sezonie – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

Zaskoczeniem może być dynamicznie rosnąca pozycja turystyczna Polski na arenie międzynarodowej

- Najlepsze dopiero przed nami. Jestem przekonana, że turyści z południa Europy będą odkrywać zalety naszego regionu. Piaszczyste plaże, atrakcje turystyczne, city-breakowy charakter Szczecina. Musimy być konsekwentni w promowaniu turystycznych atrakcji regionu i skupiać się na pozytywach – dodaje Hanna Mojsiuk.

Szacuje się, że w tym roku o nawet 25 proc. wzrosła liczba turystów z Czech w zachodniopomorskich kurortach. Za rok ten wskaźnik może być jeszcze większy.

Ten sezon „sam się nie sprzedał”

Jak sezon oceniają przedstawiciele sektora hotelarskiego? Zdania są podzielone, ale dominuje opinia, że rośnie zainteresowanie Polską na świecie, a maleje zainteresowanie turystów krajowych.

- Sezon był dość ciężki. Udało nam się zwiększyć obrót o ok. 5 proc., ale nie możemy powiedzieć, że ten sezon „sprzedał się sam”. Niektórzy mieli obłożenie na poziomie 50-70 proc., a my tygodniami przekraczaliśmy 90 proc., co uznaję za sukces. Ludzie mają mniej pieniędzy. Najlepiej sprzedają się najdroższe i najtańsze obiekty. Widzimy także, że przybyło hoteli w pasie nadmorskim i jest większa konkurencja – mówi Magdalena Ziętek z Dune Beach Resort w Mielnie.

Co ważne, dominowały wyjazdy nad morze na 2-4 dni, a nie 5-7 jak w latach ubiegłych. Wiele hoteli ratowało się turystami z zagranicy.

- Struktura naszych gości to w dominującej części turyści z Niemiec, którzy uważają Świnoujście za wspaniałe miejsce wypoczynku – mówi Roman Kucierski, dyrektor hotelu Hamilton. – Na pewno widzimy, że z sezonu na sezon walka o klienta jest coraz poważniejsza. Przedsiębiorcom nie sprzyja wzrost kosztów, a jednocześnie chęć zaspokojenia potrzeb klientów, którzy oszczędzają – dodaje Kucierski.

Apartamenty nad morzem sprzedają i wynajmują się jak świeże bułeczki

To był idealny sezon turystyczny dla przedsiębiorców posiadających nad morzem kwatery na wynajem lub apartamenty. Taka forma turystyki interesuje coraz większą liczbę wypoczywających. Wynajem kawalerki lub apartamentu nad morzem bywa tańsze niż wypoczynek w hotelu. Daje możliwość oszczędności i poczucie niezależności.

- Klienci z którymi rozmawiałem mówią o obłożeniu na poziomie 100 proc. Apartamenty nad morzem były wynajmowane w sezonie od czerwca do końca sierpnia dzień w dzień. Tak forma wypoczynku nad morzem cieszy się zainteresowaniem, co może być problemem dla mniejszych hoteli i rozmaitych obiektów wypoczynkowych, które nie oferują dodatkowych atrakcji w ramach swojej struktury – mówi Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości.

Jak dodaje Król w tym roku wzrosła liczba inwestorów zainteresowanych kupnem apartamentów na wynajem. – Niektóre biura nieruchomości sprzedały w tym roku więcej obiektów nad morzem niż w dużych miastach. To efekt wzrostu zainteresowania turystycznego wynajmem takich apartamentów – mówi Mirosław Król.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński