MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie jest nowy polski prom? Wodowany miał być rok temu, a nie ma nawet projektu budowy

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Minęły ponad trzy lata od położenia w stoczni w Szczecinie stępki pod budowę nowego promu samochodowo-pasażerskiego dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej. Wszyscy pamiętamy, jak w czerwcu 2017 roku pod nowy polski prom uroczyście pokładali stępkę m.in. ówczesny wicepremier Mateusz Morawiecki oraz minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk. Z zapewnień ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej nowy polski prom miał być zwodowany w 2019 roku, a przekazany polskiemu armatorowi w 2020 roku. Dziś minister Gróbarczyk mówi już o przełomie 2022/2023. Co się stało?

Jak zakładał pierwotny plan ministra Gróbarczyka nowy polski prom miał być budowany przez Morską Stocznię Remontową Gryfia, na terenie Szczecińskiego Parku Przemysłowego (Stocznia Szczecińska S.A.). Prom miał zostać zwodowany w 2019 roku a w 2020 przekazany armatorowi.

Dziś minister Gróbarczyk twierdzi, że nowy plan budowy promu zakłada oddanie jednostki na przełomie 2022 i 2023 roku. Nie wiadomo też, gdzie będzie budowana ta jednostka, bo Morska Stocznia Remontowa „Gryfia”skoncentrowana jest w tej chwili nie na budowie promu a budowie nowego doku i sprzedaży swojego majątku (świnoujski oddział MSR Gryfia).
Czy wobec tego, po trzech latach nieudanych prób budowy promu, ministerstwo czasami się nie wycofuje z tego pomysłu? Z takim pytaniem zwróciliśmy się do rzecznika prasowego ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Niestety, na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

ZOBACZ TEŻ:

Trzecia rocznica szczecińskiej stępki, czyli "gorący kartofe...

Nadal też nie wiadomo z jakich pieniędzy miałby być ten prom budowany, kto miałby się budową zając, ale co w tej chwili najważniejsze – nie ma nawet projektów budowy polskich promów.

Przypomnijmy – najpierw był pomysł, aby projektem polskiego promu zajęły się polskie biura projektowe, ale okazało się, że nie dadzą rady i powstał pomysł, aby kupić wstępny projekt od zagranicznych firm i w Polsce go przystosować do potrzeb polskich armatorów.

Czy ten pomysł też spalił na panewce? Minister Marek Gróbarczyk na początku września w piśmie do senatora Krzysztofa Brejzy z Koalicji Obywatelskiej poinformował, że pomysł budowy polskiego promu trzeba będzie "poddać ponownym analizom”.

"Armatorzy, realizując strategie wymiany floty, przeprowadzili prace analityczne, zarówno potencjału rynkowego, jak i możliwości finansowania inwestycji, przystąpiono również do prac projektowych. Niemniej ze względu na opóźnienia w tym procesie, spółki biorące udział w projekcie rozważają zakup na rynku gotowego projektu promu, który będzie mógł być wykorzystany przez obu polskich armatorów tj. Polskiej Żeglugi Bałtyckiej i Polskiej Żeglugi Morskiej” – informuje minister Marek Gróbarczyk.

I tłumaczy przyczyny opóźnień ponad trzyletnich: „Pandemia odciska znaczny wpływ także na podmioty sektora morskiego; negatywne skutki gospodarcze związane się z pogarszającymi się warunkami rynkowymi wpływają na sektor przewozów morskich (…) Powyższe z pewnością będzie miało kluczowy wpływ na dotychczasowe plany inwestycyjne armatorów (…) Nie ulega wątpliwości, że konieczne będzie przeprowadzenie ponownych analiz w tym zakresie".

W swoim piśmie minister jednak przyznaje, że konieczna jest wymiana floty i wyposażenie w nowe promy polskich armatorów.
Przypomnijmy, w 2019 roku Polska Żegluga Morska zwróciła się do ministra Gróbarczyka z prośbą o wydanie pozwolenia na zakup używanego promu z Chin. Odpowiedzi nie otrzymała.

- A jeżeli nawet teraz w jakiś sposób udałoby się rozpocząć budowę promu, to na efekty trzeba byłoby nam poczekać aż 3 - 3,5 lat – mówi Rafał Zahorski, pełnomocnik marszałka województwa ds. gospodarki morskiej. – A konkurencja nie śpi. Straciliśmy mnóstwo czasu.

Wbito symboliczne, złote ćwieki pod przyszłą jednostkę.

Położono stępkę pod budowę pierwszego promu w Stoczni Szczecińskiej

Gdy w 1851 roku dwóch przedsiębiorców z Hamburga założyło w Szczecinie stocznię nie wiedzieli, że będą to podwaliny pod jedną z najbardziej znanych w Niemczech i na świecie stoczni. Zobacz także: Wzruszająca historia ze Starego Czarnowa. Mieli tylko obejrzeć, dzisiaj kładą nowy dach

TOP10. Historia szczecińskiej stoczni. Tu powstawały słynne ...

Bądź na bieżąco i obserwuj:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński